wtorek, 30 października 2012

Wrony i wąż





Autor: Aldous Huxley
Tytuł: Wrony i wąż
Ilustracje: Agata Dudek
Wydawnictwo: Dwie Siostry
Liczba stron: 28

Wydawnictwa Dwie Siostry nie trzeba specjalnie reklamować, bo jest znakomitą marką samą w sobie. Każda kolejna książka jest lepsza, zachwyca nowymi i pomysłowymi ilustracjami, przybliża młodemu czytelnikowi historie z całego świata. Seria to nowa seria wydawnicza dla małych i dużych czytelników. Składają się na nią unikatowe książki dla dzieci pióra najwybitniejszych twórców światowej literatury, wydane w formie pięknych, bogato ilustrowanych albumów. Najwyższa jakość literacka w wyjątkowej oprawie graficznej zachwyci dzieci i zaintryguje rodziców. Mogę wam to zagwarantować.

Pewien angielski powieściopisarz, eseista, poeta i krytyk literacki Aldous Huxley napisał pewnego dnia wspaniałą staromodną opowieść o ptasim małżeństwie, żarłocznym wężu i sprytnej sowie. Jedyna w jego dorobku książka dla dzieci, którą napisał specjalnie dla swojej pięcioletniej siostrzenicy Olivii de Hauleville. Pisarz ze swoją rodziną mieszkał w Llano w Kalifornii, a rodzina de Haulleville’ów kilka kilometrów dalej, w Pearblossom. Huxleyowie spędzali u nich zwykle święta Bożego Narodzenia i właśnie podczas jednego z takich świątecznych pobytów powstała ta historia. Kilka lat później rękopis spłonął w pożarze, który zniszczył dom pisarza, a o bajce zapomniano na długo. Na szczęście swój egzemplarz zachowali państwo Yostowie, sąsiedzi de Haulleville’ów, wspomniani w tekście bajki obok Olivii i jej brata Siggy’ego. Dzięki temu w 1967 roku- kilka lat po śmierci autora- utwór ukazał się w formie książkowej. I wszystko po to, by 2010 roku książka ukazała się na polskim rynku wydawniczym. Jeśli chcecie poznać przygody pewnego wroniego małżeństwa, to zapraszam do otwarcia tej wspaniałej księgi.

Na topoli miały gniazdo dwie wrony. W jamie u stóp drzewa mieszkał grzechotnik. Zresztą już bardzo stary, a gdy potrząsał grzechotką na końcu swego ogona, wydobywał się z niej dźwięk tak donośny, że słyszały go dzieci w szkole w pobliskiej miejscowości. Większość dnia spędzał na odpoczynku, ale codziennie punktualnie o wpół do czwartej po południu wypełzał ze swej jamy, wspinał się na drzewo i zaglądał do gniazda wron. Bardzo ciekawski wąż, trzeba przyznać. Miał jeden cel: jeśli w gnieździe było jajko, to połykał je jednym płynnym ruchem, ze skorupką. Po pysznym jajeczku wracał do swej jamy i ponownie zasypiał. Pani Wrona kiedy wracała z zakupów nigdy nie mogła znaleźć swojego jajeczka, więc po podwieczorku składała kolejne jajko. Cała ta sytuacja powtarzała się kilka razy, ale pewnego dnia Pani Wrona wróciła ze sklepu wcześniej i przyłapała węża na połykaniu jej ostatniego jajka. Pani Wrona wypędziła grzechotnika i nerwowo dreptała po domku oczekując powrotu męża. Mąż pomyślał, że żona zjadła za dużo, dlatego wygląda tak blado. Pani Wrona jednak wszystko wyjaśniła mężowi. Pan Wrona postanowił udać się do swojego mądrego przyjaciela Sowy, żeby poradzić się co ma począć z wężem. I jak myślicie, czy mądra Sowa udzieli dobrej rady? Czy małżeństwu uda się przechytrzyć grzechotnika? Czy doczekają się potomstwa?
Ilustracje są po prostu genialne. Podobają mi się elementy geometryczne, które przełamywane są dwoma barwami: czernią i czerwienią. Czasem wydaje nam się, jakbyśmy patrzyli na te ilustracje nocą mając jednocześnie na oczach specjalne okulary, które pozwalają nam widzieć. Niezwykle mądra, ciepła historia w sam raz na jesienną pluchę. Polecam.


A książka przywędrowała z księgarni ELF

2 komentarze:

  1. Nie wiedziałam, że Huxley publikował też bajki dla dzieci...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To jest jego jedyna bajka dla dzieci.Dla mnie genialna.

      Usuń