Autor: Justyna Styszyńska
Wydawnictwo: Widnokrąg
Liczba stron: 32
Wiem, że dawno nie zaglądałam
na bloga. Musicie mi to jednak wybaczyć. Pisanie pracy podyplomowej, kiedy
wokół kręci się dwójka dzieci, nie jest zadaniem łatwym do wykonania. Nie
mogłam w domu znaleźć żadnego spokojnego miejsca, a jeśli udało mi się zamknąć
drzwi od pokoju, to musiałam się liczyć z ciągłym pukaniem w drzwi. W każdym
razie studia zakończone i zabawę kontynuujemy dalej. Zaszaleję, a co!
Zaproponowano mi pisanie doktoratu, więc postanowiłam się zgodzić. Wiem, że
jest to szaleństwo, ale cieszę, że będę mogła wykorzystać swoją wiedzę i pasję.
Na zakończenie studiów mój profesor powiedział bardzo mądre zdanie: Nie ma nic wspanialszego jeśli w pracach,
które się czyta jest serce i rozum. Nie ma nic gorszego jeśli jest jedynie
serce albo rozum. Wydaje mi się, że chyba we wszystkim musi być mieszanka
serca i rozumu. Życzę sobie powodzenia w pisaniu doktoratu i już na początku
lipca wyjeżdżam na kilka dni do Czech w związku z tematem mojej pracy.
A dziś zachęcam was do
przeczytania najnowszej książki z Wydawnictwa Widnokrąg. My, rodzina leśników
uwielbiamy las, a przede wszystkim wszystkie zwierzaki i te duże i te małe.
Ślimaki zbieramy z córką codziennie. Pewnego dnia rozpierzchły się po całym
domu. Dwa zawędrowały na lodówkę a kolejne dwa na łóżeczko Adamsa. Całe
szczęście, że synek ich nie połknął. Jeden ślimak zaszalał jeszcze bardziej i
wdrapał się na sufit. A co znajdziemy w książce? Na stronach przeczytamy krótko
o najczęściej spotykanych leśnych zwierzętach- o sowie, rysiu, dziku, jeleniu,
borsuku. Oprócz tego dzieciaki mogą sobie stworzyć własnego zwierzaka z naklejek,
które znajdują się na końcu książki. Zwierzaki cudaki: borsuko-lis może wyglądać
naprawdę interesująco. Moje dziecko tworzy ostatnimi czasy takie szalone
zwierzaki.
Niewielkich rozmiarów
książeczka odrywa przed dziećmi i rodzicami świat leśnych zwierząt. Doskonale
zilustrowana zaprasza do poznawania i poszukiwania, do tworzenia. Polecam
wszystkim.