poniedziałek, 13 lutego 2012

Zapachy świata


Autor: Melissa De La Cruz
Tytuł: Zapach spalonych kwiatów
Wydawnictwo: Znak literanova
Liczba stron: 303


Pewnie większość z Was zna autorkę z serii książek o wampirach Błękitnokrwiści. Uwielbiana przede wszystkim przez młodzież, ale tym razem wydaje mi się, że tą powieścią trafi do szerszego grona czytelników. Muszę przyznać, że polski tytuł powieści trochę mnie zaskoczył, ale w tym pozytywnym znaczeniu tego słowa. Otóż oryginalny tytuł to Witches of East End, polskie tłumaczenie jest zdecydowanie bardziej poetyckie i trzeba przyznać, że sam tytuł już przyciąga, a w dzisiejszym świecie literatury jest to ważny element, który ma wpływ na promocję. Dodatkowo uwagę potencjalnego czytelnika przyciąga okładka. Może nie jest jakaś oryginalna i wyrafinowana, ale jednak pewna magia gdzieś się unosi. Przejdźmy więc do fabuły.

Cała historia opowiedziana jest z perspektywy trzech kobiet- Joanny oraz jej dwóch córek Freyi i Ingrid. Każdy rozdział opisuje historię jednej z kobiet. Poznajemy jej myśli, pragnienia, przeszłość. Trzeba jednak zaznaczyć, że niektóre sytuacje i zdarzenia się przeplatają i możemy poznać daną sytuację z kilku punktów widzenia. Kim są owe kobiety? Hmm… Z początku wydaje nam się, że są zwykłymi mieszkankami prowincjonalnego miasteczka North Hampton. Miasteczka, w którym każdy każdego zna, i w którym nic ciekawego się nie dzieje. Jak się później okazuje wszystkie są czarownicami, ale nie mogą wykorzystywać swojej magii, gdyż tajemnicza rada im tego zabroniła.

Na przyjęciu zaręczynowym Freyi i Brana niespodziewanie płonie bukiet kwiatów. Nie jest to jednak zwykły pożar, jest to ogień namiętności Freyi do…brata narzeczonego Kiliana. Na własnym przyjęciu ulega czarowi pożądaniu oddając się Kilianowi. Czy można kochać dwóch mężczyzn jednocześnie? Oprócz tego Freya jest osobą dość odważną i postanawia wprowadzić z powrotem do świata ludzi trochę magii. Pracuje w barze i wobec tego postanawia przygotować specjalne drinki miłosne. Druga z sióstr Ingrid jest przeciwieństwem swojej siostry, cicha i spokojna, a pracuje w bibliotece. Ona natomiast pomaga ludziom w inny sposób. przychodzą do niej kobiety z różnymi problemami: niepłodność, choroby niewiadomego pochodzenia, zdrada męża. Rysuje pentagramy i wiąże tajemnicze supełki. Joanna natomiast magię wprowadza do dnia codziennego, sprawia, że zabawki Tylera, którym się opiekuje, ożywają, przypalone ciasto po wypowiedzeniu zaklęcia jest na powrót pięknie upieczone. Oczywiście zdarzyło jej się raz przelecieć na miotle i w mieście mówiono, że pojawiło się UFO. Wszystkie wiele ryzykują, gdyż swoim zachowaniem mogą ściągnąć niebezpieczeństwo na siebie.

Jak zakończy się prowadzenie tajemnej magii i czarów? Kogo wybierze Freya? I dlaczego odczuwa tak silne przyciąganie do Kiliana? Czy martwe ptaki znalezione przez Joannę na plaży oznaczają zbliżające się niebezpieczeństwo? Co takiego odkryje Ingrid w projektach architektonicznych? Czy do rodziny Beauchampów powróci ojciec? Na te i wiele inny pytań znajdziecie odpowiedzi. Niektóre zapewne Was zaskoczą, inne będą przewidywalne, ale mimo wszystko warto się zaznajomić z tą pozycją.

Akcja powieści rozwija się powoli i tak naprawdę nic nie wróży nadchodzącego niebezpieczeństwa, no może martwe ptaki na plaży i wyciek tajemniczej substancji do morza. Elementy magii są doskonale wplecione w treść. Wszystko czytelnikowi wydaje się możliwe. Umiejętnie wplecione dialogi w opisy sytuacji nie pozwalają czytelnikowi się nudzić. Zakończenie powieści jest intrygujące. Sami musimy je sobie wyczarować. Polecam!

5 komentarzy:

  1. Z pewnością w końcu udam mi się to przeczytac i mam nadzieję, że również mi się spodoba :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo chcę ją przeczytać, chyba wybiorę się na zakupy ;P

    OdpowiedzUsuń