czwartek, 2 lutego 2012

Mój dom


Autor: Delphine Durand
Tytuł: Mój dom
Wydawnictwo: Entliczek
Liczba stron: 44


Książka obraz. Takie właśnie mam pierwsze skojarzenie. Kiedy otwierałam książkę nie sądziłam, że aż tak mnie zaskoczy. Moje oczy skakały z obrazka na obrazek. Głowa napuchnięta, przez którą chciała wyskoczyć wyobraźnia. Niczym dziecko doszukiwałam się wciąż nowych szczegółów. I nie potrafiłam tego ogarnąć. Autorką książki jest słynna francuska ilustratorka Delphine Durand, więc nie powinniśmy się dziwić, że stworzyła tak fantastyczną książkę.

W każdym domu na pewno znajdziemy meble, kuchenkę, wannę lub prysznic, dywany, szafy, stoliki, kwiaty. Można tak wymieniać bez końca. Jednak każdy dom skrywa w sobie wiele tajemnic. W każdym kącie i zakamarku mieszkają magiczne potwory, ale takie przyjazne. Zapraszam więc teraz na odkrywanie domu, który jak się okazuje jest domem samej autorki.

Delphine Durand niczym znakomity przewodnik oprowadza czytelników po tajemniczych i nieco magicznych miejscach w domu. Możemy więc poznać wielu jego mieszkańców. Poznamy Plucie, które lubią pływać łódką; Mustafa, który zgubił bucik i stara się go odnaleźć w Biurze butów znalezionych. Udaje się nawet do wróżki Moniki. Jak w każdym mieszkaniu, tak i w tym znajdziemy mnóstwo przedmiotów, klamotów , wihajstrów, dzyndzyków, pipsztyków- dynksów. Autorka zaznacza, że wszyscy jej mieszkańcy są bardzo sympatyczni. Sympatię każdego wzbudzi Potarganiec, który w końcu pójdzie do fryzjera, Pan Bławatek czy Śmierdziulka, która śmierdzi. Jednak moimi ulubionym bohaterami są Berenika Kiełbaska, Antoni Kiszka i Szymon Salceson. Zastanawiają się co mogą zrobić i różne pomysły przychodzą im do głowy m.in. chcą uczesać żyrafę, oglądać telewizję. I co najgorsze przez wrota międzywymiarowe przenoszą się w końcu do światów równoległych. W domu znajdziemy także dziwne zwierzęta: ptak w galotach, długi pies i wiele innych, które niezwykle oddziałują na naszą wyobraźnię i wciąż się zastanawiamy, do czego to jest podobne? Wiele uwagi poświęciła autorka tzw. Gluciom. Wyróżnia kilka rzadkich okazów: gluć długi, kudłaty, w galotach, ogoniasty (zresztą bardzo rzadko występujący) i gluć długonogi. A kim są glucie:

Glucie na mają określonego kształtu.
Glucie są gluciowate.
Glucie mają dziurki w nosie
przez co głupio wyglądają
w końcu przecież glucie są głupie
Glucie nie mają sierści (na ogół)
Glucie mają pokraczne nóżki
każdy Gluć na ogół
podobny jest do innego Glucia


Nie muszę chyba jeszcze bardziej zachęcać Was do przeczytania/obejrzenia tej książki. Zabawa słowem na pewno przypadnie do gustu najmłodszych czytelników, którzy być może bardziej zrozumieją sens nowych słów. Wielki ukłon należy się także tłumaczowi Markowi Puszczewiczowi, który nie miał łatwego zadania. Wydaje mi się jednak, że poradził sobie znakomicie. Dowcip i humor to nieodłączni towarzysze, którzy przejawiają się w języku i w ilustracjach. Polecam gorąco.

4 komentarze:

  1. Ja się czuję zachęcona :) Przyjrzę się bliżej tej pozycji.

    OdpowiedzUsuń
  2. Nietypowa pozycja, ale chętnie dałabym jej szansę:)
    Pozdrawiam!!

    OdpowiedzUsuń
  3. Też dostałam tę książkę - będę o niej pisać we wtorkowym dzieciowie - jest niesamowita!

    OdpowiedzUsuń
  4. Jesli tak, to chyba ją wreszcie kupię... od jakiegoś czasu czytam recenzje i nie moge się zdecydować :)Ale te kolory tak kuszą....

    OdpowiedzUsuń