wtorek, 31 stycznia 2012

W Szczebrzeszynie chrząszcz brzmi w trzcinie


Autor: Jan Brzechwa
Tytuł: Wiersze i wierszyki dla najmłodszych
Wydawnictwo: Wilga
Liczba stron: 32


Nawet najmłodszym trzeba zapewnić chwilkę z poezją. Tym bardziej, że Jan Brzechwa jest mistrzem słowa i potrafi przez poezję rozbudzić wyobraźnię malucha. Zresztą i dorosłego czytelnika potrafi zaskoczyć. Znany wierszyk W Szczebrzeszynie chrząszcz brzmi w trzcinie, niejednemu pewnie sprawia problem. I pewnie mało kto wie, że jego autorem jest właśnie Jan Brzechwa. Ciekawym jest fakt, że mimo iż tworzył dla dzieci, to bardzo się ich bał. Oprócz tego naprawdę nazywał się Jan Wiktor Lesman i był stryjecznym bratem jednego z najwybitniejszych poetów epoki modernizmu Bolesława Leśmiana. Ten, nie widząc w literaturze polskiej miejsca dla dwóch Lesmanów, wymyślił młodszemu kuzynowi pseudonim Brzechwa, który oznacza część strzały.

Na pytanie, dlaczego został pisarzem, Jan Brzechwa odpowiadał: Bo miałem ładny charakter pisma. Całe bruliony zapisywał swym pięknym, równym pismem. Wszystko pisał ręcznie, wiecznym piórem. Maszynę do pisania uważał za bezduszny przedmiot. Wiersze jego przepełnione są przede wszystkim dużą dawką humoru, opierają się na zaskakujących skojarzeniach czy dowcipnych sytuacjach. Bohaterami jego utworów są przeważnie zwierzęta. Znajdziemy w tym zbiorze m.in. wierszyk o żuku, który żony szuka, o żabie, która była schorowana i musiała (o zgrozo!) być sucha, co dla żaby nie było łatwym zadaniem. Oprócz tego przeczytamy wiersz Kos, w którym ptak boi się, że nabawi się kataru. Jednak doktor go uświadomił i powiedział, że do kataru trzeba mieć nos a nie dziób. Znajdziemy tutaj także jeden z pierwszych utworów, jakie stworzył Brzechwa, mianowicie Tańcowała igła z nitką. Jego utwory są wiecznie żywe, wciąż uczą i bawią nie tylko najmłodszych. Sam autor powiadał: Ludzie piszący dla dzieci wznoszą lekki malowniczy most, po którym mali czytelnicy chętnie i niepostrzeżenie przechodzą od swoich ukochanych książek do wielkiej poezji, do literatury klasycznej.

Piękne i proste ilustracje są dopełnieniem całości. Pozwalają maluchowi jeszcze bardziej wczuć się w te rymy, poczuć poezję całą duszą. Polecam!

2 komentarze: