czwartek, 3 listopada 2011

W letnim zmroku na plaży Chesil...


Autor:Ian McEWAN,
Tytuł: Na plaży Chesil
Wydawnictwo: Albatros
Rok wydania: 2008
Liczba stron: 198


Są takie tematy, o których ciężko nam się rozmawia. Nawet czasem przed samym sobą nie chcemy się przyznać do jakiś myśli. Udajemy, że TO po prostu nie istnieje. Pewne sprawy po prostu przemilczamy, tylko dlatego że się wstydzimy rozmawiać. Nie zastanawiamy się nawet jakie skutki może przynieść takie milczenie.

I. McEwan przedstawia krótką historię dwojga ludzi. Historię dotyczącą ich nocy poślubnej. Dość specyficzny i trudny temat. Ale tylko McEwan mógł w tak subtelny sposób opisać całą opowieść. Dla Edwarda i Florence noc poślubna nie będzie ukoronowaniem ich uczucia, duchowym połączeniem ciał, radością. Będzie raczej karą, gorzką ceną miłości. A wydawać by się mogło, że mają wszystko, by być szczęśliwym małżeństwem: młodość, wykształcenie i uczucie, które niewątpliwie ich łączy. Ale: „Byli młodzi, wykształceni, w noc poślubną oboje bez doświadczenia w tych sprawach, i żyli w epoce, w której rozmowa o problemach seksualnych była po prostu niemożliwa. Nigdy nie jest zresztą łatwa.” Edward nie może się wręcz doczekać spotkania ich ciał, jednocześnie nie wiedział, czy można tego dokonać bez narażenia się na śmieszność i rozczarowanie. Florence i jej obawy były znacznie poważniejsze. Myślała nawet o rozmowie na ten temat z Edwardem. Ale tylko myślała…Myśląc o zbliżeniu, jak sama mówi, wolała nie używać innych terminów, czuła ucisk w żołądku i zawsze robiło jej się niedobrze. W ówczesnych poradnikach dla młodych panien natknęła się na pewne zwroty i słowa, które obrażały jej inteligencję: „wchodzenie na krótko, zanim w nią wejdzie, szczęśliwie, zaraz potem, jak w nią wszedł, przekrwiony penis”. Próbowała sobie wmówić, że jest po prostu bardzo nieśmiała.

Wszystko to dzieje się jakby w zwolnionym tempie. Powolutku, by niczego nie pominąć. Stara się zawrzeć wszystko to, co wydarza się w ciągu tych kilkunastu krytycznych minut na każdym poziomie doznań - od fizjologii po psychikę. Niedopowiedzenia, brak rozmowy o marzeniach i uczuciach, doprowadza do klęski. A jak dokładnie zakończyła się ta historia? Zachęcam do przeczytania.

2 komentarze:

  1. Książkę mam na oku i jak tylko wpadnie w moje ręce, przeczytam z przyjemnością:))

    OdpowiedzUsuń
  2. Kasandro,naprawdę gorąco polecam.

    OdpowiedzUsuń