środa, 9 listopada 2011
Pisarz to człowiek mówiący
Autor: Milan Kundera
Tytuł: Spotkanie
Wydawnictwo: Państwowy Instytut Wydawniczy
Liczba stron: 165
Znacie Kunderę? Bo ja znam. Moje „znawstwo” wynika z faktu, że jestem z wykształcenia bohemistyką i z zamiłowania czechofilką. Tak się złożyło, że właśnie takie studia ukończyłam. Ale nie o tym mam pisać.
Milan Kundera jest jednym z najbardziej znanych i cenionych pisarzy pochodzących z Czech. Niby Czech, ale nie Czech. Od siedemnastu lat mieszka we Francji. I dla jednych (nielicznych) nadal jest wielkim pisarzem czeskim, mimo że nie pisze swoich książek po czesku tylko po francusku. A inni po prostu traktują go jak Francuza. Wszystko oczywiście przez politykę. Kundera należał do Czeskiej Partii Komunistycznej, z której został usunięty, a potem znowu wrócił, a potem jeszcze raz Partia go wykluczyła. Nie będę więcej pisała o jego kontaktach politycznych w latach 50-tych, bo nie o to jest najważniejsze. Choć niewątpliwie ma to wpływ na aktualny stosunek Kundery do Czech, który odcina się całkowicie od czeskiej kultury. Ba! Nie zezwala nawet na tłumaczenie swoich książek na język czeski.
Kundera wyjaśnia, że nowy zbiór esejów to „… spotkanie moich refleksji i moich wspomnień, moich starych tematów (egzystencjalnych i estetycznych) i moich starych miłości (Rabelais, Janarek, Fellini, Malaparte…).” Znajdziemy tutaj refleksje o malarzu Baconie i jego bliskości z Beckettem. Przeczytamy o Dostojewskim, że na podstawie Idioty można stworzyć całą antologię różnych odmian śmiechu. „ Co ciekawe, te postacie, które śmieją się u Dostojewskiego najwięcej, nie maja dużego poczucia humoru, przeciwnie, są go w ogóle pozbawieni.” Kundera analizuje także znakomite pisarstwo popularnego teraz Philipa Rotha. Według niego seksualna wolność u Rotha, jest czymś danym, nabytym, zbiorowym, banalnym, nieuniknionym: nie jest ani dramatyczna, ani tragiczna, ani liryczna. Mamy tutaj także szkic o Bergsonie. Ciekawe spostrzeżenie o Márquezie : „ Kiedy czytałem na nowo Sto lat samotności, nawiedziła mnie dziwna myśl: bohaterowie wielkich powieści są bezdzietni”. Takie i jeszcze wiele innych i ciekawych, zabawnych, mądrych, przemyśleń możemy odnaleźć w tej niewielkiej książce. Pozostaje mi tylko zachęcić do przeczytania. Warto udać się na spotkanie z Kunderą.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Uwielbiam Kunderę, ale tej książki nie miałam okazji czytać. Z chęcią nadrobię zaległości:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!!
Mała zaległość do nadrobienia :)
OdpowiedzUsuńDzięki za udział w zabawie u mnie:).
OdpowiedzUsuńFajnie, że można poczytać rzetelną recenzję, mam nadzieję przeczytać! Pozdrawiam!