sobota, 1 grudnia 2012
Czytam z Egmontem
Autorzy: Wojciech Widłak, Rafał Witek
Tytuły: Sekret ponurego zamku. Maja na tropie jaja.
Wydawnictwo: Egmont
Liczba stron: 34
Chyby wszyscy rodzice są dumni kiedy nasze dziecko zdobywa kolejną umiejętność. Najpierw uczy się podnosić główkę, potem siada, by zaraz potem chodzić i biegać po całym mieszkaniu. Potem skaczemy z radości kiedy dziecko wypowie pierwsze słowa i zdania. Najbardziej jednak nas cieszy, kiedy nasze dziecko nauczy się samodzielnego czytania. Jednak, żeby to się stało, to trzeba dziecko pobudzać do wysiłku, mobilizować, ale nigdy nic na siłę. Na wszystko przyjdzie czas. Ja swoją córkę uczę metodą Domanna i póki co widzę efekty. Wciąż jeszcze jesteśmy na drugim etapie i dużo pracy przed nami.
Wydawnictwo Egmont także wyszło z ciekawą propozycją serii książeczek Czytam sobie. Jest to trzypoziomowy program, który ma wspierać naukę czytania u dzieci w wieku 5-7 lat. Jest to jedna z niewielu publikacji, która stworzona została zgodnie z zaleceniami metodyków. Jednak nie musicie się obawiać, że będą to typowo naukowe teksty, nudne i bezbarwne. Wręcz przeciwnie, dziecko znajdzie tutaj same pozytywne emocje i dużo uśmiechu i satysfakcji.
Poziom pierwszy jest przystosowany dla dzieci, które dopiero uczą się czytać i pomalutku składają słowa w całe zdania. Tekst znajduje się na dole strony, dzięki czemu początkujący czytelnik może łatwo sobie pomagać palcem w składaniu poszczególnych słów. Pamiętam, kiedy byłam mała, to strasznie mnie to denerwowało, że inne dzieci pociągają tym palcem po książce. Teraz wiem, że było im potrzebne i widocznie ta metoda się sprawdziła właśnie u nich. Tekst napisany jest dużą czcionką, która umożliwi płynne czytanie. Strony zawsze są numerowane i można dzięki temu śledzić postępy w czytaniu. W tekście znajdują się także ramki ze słowami do czytania głoskami, które służą do ćwiczenia tej ważnej umiejętności na pierwszym etapie czytania. Na poziomie drugim w ramkach znajdują słowa, które ułatwiają czytanie sylabiczne. Na poziomie pierwszym liczba słów waha się pomiędzy 150 a 200 wyrazami, na drugim poziomie tych słów jest znacznie więcej od 800 do 900.
Wojciech Widłak autor znakomitej serii książeczek o Panu Kuleczce postanowił napisać Sekret ponurego zamku dla najmniejszych czytelników. Historia o pewnym mieście i Ponurej Damie, która wyła na zamku całymi nocami. Całe miasto próbowało się pozbyć zjawy z zamku, lecz nikomu się nie udawało. Dopiero mały Kuba z tajemniczym kuferkiem obiecał, że pozbędzie się zjawy. Czy ta sztuka uda się małemu chłopcu? Musicie przeczytać.
Jeśli uda Wam się przebrnąć przez poziom pierwszy, to zachęcam do sięgnięcia po kolejną książeczkę Maja na tropie jaja. Maja, a dokładnie jaja zrobiły furorę w moim domu. Metoda Domanna się opłaciła i moja córka cały czas pokazuje słowo (nie obrazek!) jaja i potrafi je mówić non stop przez kilka z różną intonacją. Pewnego dnia Maja siedział na ganku i jadła lody i nagle przed nią pojawił się ptak, dokładniej złota papuga. W dodatku papuga potrafiła mówić, więc porosiła Maję o wodę. Okazało się, że papuga uciekła z zoo i w dodatku w tę ciemną i deszczową noc z klatki uciekło jej jajo. Maja postanawia więc wytropić zagubione jajo, czy uda jej się ta sztuka?
Wspaniała seria edukacyjna dla dzieci. Oprócz ciekawych historii napisanych przez znanych i lubianych pisarzy, to jeszcze ilustracje doskonale dopełniają całości. Polecam.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Jakbym miała jakieś maluchy w rodzinie, to mogłabym kupić na gwiazdkowy prezent.. ;)
OdpowiedzUsuńByłyby idealnym prezentem.
UsuńBardzo fajne książki dla dzieciaków mają ;)
OdpowiedzUsuńO tak :)
UsuńLubię to wydawnictwo :)
OdpowiedzUsuńJa zaczynam lubic coraz bardziej :)
UsuńEgmont w ogóle wydaje świetne książki. I to dla każdego :)
OdpowiedzUsuńPodoba mi sie także seria z Basią :)
UsuńBardzo lubię niektóre okładki egmonta
OdpowiedzUsuńPodobaja mi się szczególnie te okładki dziecięce.
Usuń