środa, 16 listopada 2011

Danielu, to nieprawda, że muzyka oswaja bestie…


Autor: Maria Angelas Anglada
Tytuł: Skrzypce z Auschwitz
Wydawnictwo: MUZA S.A.
Liczba stron: 128




Wojna, Żydzi, śmierć, nieludzkie traktowanie, ciężka praca te słowa kojarzą nam się z jednym- z obozami koncentracyjnymi. W naszej literaturze nie brakuje książek, pamiętników, które poruszają ten jakże trudny i bolesny temat. Skrzypce z Auschwitz to niezwykła historia o nadziei, która daje poczucie wolności i ratuje przed ostatecznym upadkiem człowieka. Pozycja ta zasługuje na szczególną uwagę, gdyż zwykła narracja przeplatana jest tutaj autentycznymi dokumentami z okresu drugiej wojny światowej. Znajdziemy tutaj informacje o średnim wynagrodzeniu więźnia, długości życia, spis odzieży i innych przedmiotów wysłanych z obozów koncentracyjnych. Liczby. Same liczby napawają nas lękiem i przerażeniem. Próbujemy sobie wszystko to wyobrazić, ale nasza wyobraźnia nie jest w stanie. Wiele milionów jednostek, które mają swoją historię.

Maria Angels Anglada urodzona w Hiszpanii, pisarka katalońska. Jest autorką krótkich utworów poetyckich, prozatorskich i eseistycznych. Ukończyła filologię klasyczną na uniwersytecie w Barcelonie. Skrzypce z Auschwitz to powieść, która została przetłumaczona na 11 języków. W Hiszpanii sprzedano ponad 100 000 egzemplarzy, 70 000 w Niemczech. Powieść ta została bardzo dobrze przyjęta przez krytykę literacką.

Czy istnieje granica człowieczeństwa? Ile trzeba znieść by upaść, poddać się, przestać walczyć o siebie? Daniel- lutnik, główny bohater powieści, by przeżyć, rozpoczyna pracę nad skrzypcami. Ale zacznijmy od początku. Najpierw znajdujemy się w 1991 roku. Pewien muzyk Clement poznaje w Krakowie skrzypaczkę Reginę, z pochodzenia polską żydówkę. Zwraca na nią uwagę, jest nią zauroczony, ale przed wszystkim zwraca uwagę na jej instrument-niezwykłe skrzypce. Regina wspomina, że są to skrzypce z Auschwitz. Wręcza Clementowi na pożegnanie krótką ich historię. I tutaj dopiero przenosimy się do podobozu Dreiflüsslerlager. Małe piekło na ziemi. Poznajemy Daniela, który pracuje jako stolarz. Jednak pewnego razu podczas uroczystego obiadu u komendanta zdradza, że jest z zawodu lutnikiem. I tak zaczyna się powoli smutna i prawdziwa historia Daniela. Komendant zleca mu zrobienie skrzypiec, które mają dorównać słynnym skrzypcom Stradivariusa. Dostaje własny warsztat, który jest doskonale wyposażony. Spędza w nim kilka godzin dziennie. Musi zdążyć. Ale ile pozostało mu czasu, nie wie. Zaczyna wyścig z czasem. Tworzy z wielką miłością, zatraca się w pracy. Nowe zajęcie staje się dla niego małą wolnością, sposobem na przeżycie, na odzyskanie poczucia godności.

Książka, która skłania do refleksji. Jak wciąż mało jeszcze wiemy. Ile takich historii o pojedynczych jednostkach można jeszcze napisać? Nieskończenie wiele. Jak dobrze, że powstają takie historie, które sprawiają nam wewnętrzny ból. I dobrze, niech boli.

4 komentarze:

  1. Zdecydowanie muszę przeczytać. Już dopisałam do listy. Pozdrawiam!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Chętnie przeczytam. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja również z chęcią przeczytam, bardzo lubię książki o tematyce wojennej, pomimo tego, że napawają zazwyczaj smutkiem i bezsilnością

    OdpowiedzUsuń
  4. Polecam książkę zwłaszcza młodemu pokoleniu; o historii tamtych ludzi nie wolno nam zapomnieć!!!

    OdpowiedzUsuń