wtorek, 25 września 2012
Czarno biały świat
Tytuł serii: Oczami maluszka.
Wydawnictwo: Sierra Madre
Liczba stron: 10
Pewnie każdy z nas zastanawiał się jak spostrzega świat małe dziecko. Czy dostrzega kształty, kolory? Noworodek w pierwszych tygodniach życia rodziców widzi z odległości około 20-30 centymetrów. I oczywiście rozpoznaje ich po głosie. Najlepiej jednak dziecko widzi barwy kontrastowe, głównie biel i czerń. W czasie ciąży przeczytałam, żeby wzrok maluszka dobrze się rozwijał należy mu pokazywać czarno-białe ilustracje. Miałam kilka przygotowanych i pokazywałam je. Wydawnictwo Sierra Madre przygotowało serię książeczek dla najmniejszych.
Książeczki całe są czarne i białe, nie ma żadnych kolorowych elementów i żadnych napisów. Przeznaczone są dla dzieci od pierwszych dni życia do szóstego miesiąca. Inspiracją do stworzenia tego typu książeczek były wyniki badań naukowych psychologów, badających rozwój małego dziecka. Badania wykazują, że dziecko na początku patrzy na styk dwóch kontrastowych kolorów, a dopiero później przesuwa wzrok po kształtach. Główną pomysłodawczynią jest Magdalena Ladzińska. Każda książeczka zawiera zestaw czarno-białych ilustracji, które przedstawiają przedmioty, zwierzęta, rośliny z najbliższego otoczenia dziecka. Nie wiem jednak, czy aby na pewno właśnie tak było. Nie każde dziecko ma np.: żółwia albo delfina. Książeczki wykonane są grubego, lakierowanego kartonu, nie ma żadnych niebezpiecznych elementów. Jednak jeśli się zastanowić, to raczej kilkudniowy noworodek nie będzie brał takiej książeczki do ręki. Wydaje mi się, że praktyczniejsze byłby po prostu pojedyncze ilustracje, które można by było zamieszczać w dowolnym miejscu, w którym znajduje się dziecko. W książeczce znajdziemy gruszkę, winogrono, hulajnogę, latawca, delfina, żółwia, kapelusz, parasol, drzewo, grzyby, świnię i krowę. W każdym razie polecam bardzo serdecznie wszystkim mamom całą serię. Warto nawiązać kontakt z naszym dzieckiem już od pierwszych chwil życia.
Książka przywędrowała stąd:
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
co też teraz nie wymyślą, nawet dla tak malutkich dzieci :)
OdpowiedzUsuńIstne szaleństwo :)
UsuńTematyka bardzo ciekawa i z chęcią przeczytałabym tę książkę:))
OdpowiedzUsuńPolecam.
UsuńŚwietna sprawa:) Szkoda, że nie było takich książeczek jak mój Tymcio był taki malutki:)
OdpowiedzUsuńMyślałam, że już nic mnie nie zdziwi...a jednak:)
A widzisz,jaki świat jest zaskakujący :)
Usuńraczej nie dla mnie, ale wiem komu mogłabym ją polecić :)
OdpowiedzUsuńTo polecaj Madziu :)
UsuńChętnie przejrzę gdzieś w empiku :)
OdpowiedzUsuńPolecam.
UsuńJuż się spotkałam z tą "innowacją". Jestem zwolennikiem kolorowych książeczek - z resztą jakichkolwiek książeczek, byleby dziecko je miało:)
OdpowiedzUsuńOluś widzę,że w końcu do nas wróciłaś.Zazdroszczę wyprawy:)
Usuń