środa, 7 marca 2012

Złapmy sobie demona+przypomnienie o konkursie

Autor: Jana Oliver
Tytuł: Córka łowcy demonów
Wydawnictwo: Replika
Liczba stron: 396

Wilkołaki? Nie. Wampiry? Nie. Ostatnio właśnie te postaci najczęściej zostają bohaterami książek dla młodzieży. Tym razem główną rolę świata paranormalnego odgrywają demony, pochodzące z Piekieł. Książka mimo innowacyjnej tematyki, nie zaskakuje jednak atak bardzo. Zresztą każdy ma prawo mieć inne odczucia. Oczywiście, nie uważam, że powieść jest kiepska, wręcz przeciwnie. Wciąga od samego początku, z każdą kolejną stroną chcemy więcej i więcej. Co zaś się tyczy samej treści.

Główną bohaterką jest Riley Blackthorne, siedemnastoletnia dziewczyna mieszkająca z ojcem Paulem. Jej matka zmarła dawno temu, więc ojciec jest jej najbliższą osobą. Jak zwykła nastolatka uczęszcza do szkoły, ma przyjaciela Petera, z którym często prowadzi dyskusje przez telefon. Jednak w wolnym czasie zajmuje się dość nietypowym zajęciem, otóż, jest łowczynią demonów. Paul nie popiera córki w jej wyborze, ale sam wie, że nic nie może na to poradzić. W końcu on jest jednym z najsłynniejszych łowców demonów. Riely więc pod jego czujnym okiem uczy się na przyszłą łowczynię. Trzeba przyznać, że jest bardzo uparta i wytrwała w dążeniu do upragnionego celu. O bezpieczeństwie w tym zawodzie nie ma mowy, a bohaterka przekonuje się o tym już na samym początku.

Udaje się do biblioteki, by schwytać tzw. Biblio-demona. Trójki, bo do takiej kategorii się go zalicza, nie powinien sprawić Rile kłopotów. Jednak okazuje się, że demon mimo, że został schwytany i schowany do kubka dla dzieci, z kimś współpracował. Z półek wylatywały książki i spadały regały. Wszyscy obecni byli przerażeni. Rile została lekko ranna, czuła się jednak fatalnie, gdyż uważała, że zawiodła ojca. Zostaje wezwana do szkoły Gildii, gdzie zostaje rozpatrywane jej dalsze szkolenie. Nikt jej nie wierzy, że zrobiła wszystko jak należy. Jednak nagranie z biblioteki pokazuje, że rzeczywiście demon z kimś współpracował. Wszystko wydaje się być coraz bardziej niebezpieczne, gdyż nigdy nie było tak, żeby demony niższych klas współpracowały z innymi. Widocznie Lucyfer ma jakiś szatański plan. Rile uświadamia sobie także, demon wymówił jej imię, nigdy wcześniej tego nie robiły.

Wszystko nabiera rozpędu kiedy ojciec Riley ginie z rąk demona. Nie mógł mu pomóc nawet jego podopieczny Beck, który musi teraz zaopiekować się córką swojego nauczyciela. Jeśli chcecie dowiedzieć się więcej o nekromantach, wiedźmach, czarownicach, to koniecznie przeczytajcie. Jeszcze wiele faktów do odkrycia.

Książkę czytało się bardzo szybko, a powodem tego była dobrze skonstruowana fabuła i lekki język. Nie było zbędnych ozdobników tylko konkretne fakty. Trzeba przyznać, że autorka wykazała się wspaniałą wyobraźnią i potrafiła umiejętnie prowadzić czytelnika przez swój świat. Wartka akcja i dynamiczne sceny walki z demonami są doskonałym uzupełnieniem całości. Książkę polecam. Warto sięgnąć i poznać różnice między łowcą a pogromcą.

Recenzję można znaleźć także na stronie webook.pl:TUTAJ



Przypominam o konkursie u mnie na blogu.Dziś ostatni dzień.

17 komentarzy:

  1. O, zapowiada się ciekawie, powoli mam już dość tych wampirów i wilkołaków "wyskakujących" z każdej księgarskiej i empikowej półki ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie,czasem mogą się znudzić już te wampiry i wilkołaki.Obdarte już z całej tajemnicy.

      Usuń
  2. Niedługo sie za nią zabieram ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bujaczku,czekam więc na recenzję i Twoje opinie.

      Usuń
  3. Książka już za mną i również zrobiła na mnie dobre wrażenie:)
    Pozdrawiam!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Twoja recenzja mnie zmobilizowała do przeczytania tej książki.

      Usuń
  4. Dam jej szansę w najbliższym czasie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Miło tak czasami odpocząć od wszechobecnych wampirów, więc sięgnę w najbliższym czasie :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Oj, już sama okładka mocno mnie zachęca i nie mam takiej siły woli żeby jej odpuścić. Ogólnie jak usłyszałam o książce to od razu chciałam ją mieć :)
    Teraz jeszcze niestety troche poczekam (I Strasznie tego żałuję) ale ostatnio dużo nakupowałam i mam DUŻY stosik ale ona byłaby do przeczytania na pierwszym miejscu :D


    Pozdrawiam,
    Patiopea ^^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To nie musisz się martwić.Niedługo na moim blogu będzie kolejny konkurs i nagrodą będzie m.in ta książka.

      Usuń
    2. Oj, naprawdę? Super :)
      Szkoda tylko, że nie mam farta do wygrywajek :/
      Chyba jeszcze nic nigdy nie wygrałam...
      A wg. jak odpowiadasz na komentarze to od razu się zapytam: Czy nie sądzisz, że polskie okładki książek ogólnie są super? Jak patrze na przykład na te w Anglii to one są takie zbyt proste jak dla mnie ... a

      Pozdrawiam,
      Pati ^^

      Usuń
  7. Okładka bardo mi się podoba i fabuła zapowiada się świetnie, czyli musze przeczytać. Pozdrawiam i zapraszam do mnie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To pilnuj,bo w najbliższym czasie zorganizuję kolejny konkurs. A nagrodą będzie ...:)

      Usuń