czwartek, 1 marca 2012
Misiowo
Autor: Greta Carolat, Susanne Mais
Przekład z języka niemieckiego: Edyta Panek
Tytuł: Miś Byś i przyjaciele
Wydawnictwo: Jedność
Tym razem nasze dzieci przeżyją zabawne przygody z pewnym mały Misiem Bysiem. Już samo jego imię jest milutkie, tak samo jak cała treść książki. W książce znajdziemy trzy historyjki, które traktują m.in. o przyjaźni, oczywiście tej prawdziwej, o dzieleniu się z innymi.
Miś Byś ma wspaniałego przyjaciela Mozarta, z którym bardzo lubi spędzać wolny czas. Pomysły na wspólną zabawę mają naprawdę szalone. Miś przynosi nocnik napełniony wodą i chcą w nim puszczać statki. Jednak Byś jest tak zaaferowany pływającym statkiem, że całkowicie zapomina o obecności Mozarta i nawet nie daje mu się pobawić. Mozart więc ściąga z półki betoniarkę. Jednak od razu Bysio mu ją zabiera. Bysio nie chce podzielić się zabawką. Bysio wsypuje cukier do betoniarki i pokazuje Mozartowi jej działanie. Mozart jednak nie jest zadowolony, ponieważ to on chciał się nią pobawić. Bysio stwierdza, że mały dzik nie może się nią bawić, bo jest to nowa zabawka. Bysio daje mu plastelinę i Mozart zaczyna lepić kolorową piłkę. Zabawa jednak się kończy gdyż po Mozarta przychodzi tata i zabiera go domu. Kolejnego dnia Mozart znowu odwiedza Bysia, który od razu chwyta za swoją betoniarkę. Mozart ma ze sobą plecak, jednak nie otwiera go i zaczyna bawić się pacynkami. Dzik przedstawia scenkę, w której jedna z pacynek jest tak samo skąpa jak Bysio. Mały miś od razu chce wyrwać Mozartowi pacynki. Mozart nie chce już zabawek Bysia i z plecaka wyciąga zabawki, które pożyczyła mu wiewiórka Elma. Misia oczywiście ogarnia wielka ciekawość. Mozart pozwala Bysiowi bawić się razem z nim. Nawet dzielą się czekoladą na pół.
Oprócz tego przeczytacie o tym jak biedy Byś miał miód na głowie i różnymi sposobami próbował się go pozbyć, a także jak Krecik Feliks pozbył się ruszającego zęba. Książeczka napisana pięknym językiem. Dialogi doskonale wkomponowane w całość. Do tego duży format książki i barwne ilustracje, na pewno znajdą wielu odbiorców. Polecam.
PS.PRZYPOMINAM O KONKURSIE NA MOIM BLOGU. ZAPRASZAM DO UDZIAŁU.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Do dzieci się już chyba nie zaliczam, więc raczej nie sięgnę :)
OdpowiedzUsuńTeż mamy tę książkę, bardzo fajna jest :)
OdpowiedzUsuń