Autor:
Agnieszka Lingas-Łoniewska
Tytuł:
Przebudzenie. Łatwopalni IIWydawnictwo: Filia
Liczba stron: 284
Agnieszka
Lingas-Łoniewska zdecydowanie zaczęła coraz bardziej rozpieszczać swoich
czytelników. W zapowiedziach na najbliżej kilka lat mnóstwo nowych pomysłów, a przede
wszystkim. Co jak co, ale jednak uwielbiamy wszelkiego rodzaju kontynuacje.
Chcemy wiedzieć jeszcze więcej i więcej o bohaterach. Ciekawość nas zżera i po
każdej książce pozostaje pewnego rodzaju niedosyt. Autorka doskonale wie jakimi
drogami trafić prosto w czułe miejsce czytelnika. Bez zastanowienia i z taką
lekkością potrafi targać emocjami, dawać nadzieję, doprowadzać do łez i
śmiechu, a na koniec zostawić wbitym w fotel. Taka właśnie jest
Lingas-Łoniewska bez serca. Jednak na uczuciach potrafi grać niczym najlepszy
muzyk. Powiem szczerze, że czekałam na dalsze losy bohaterów Łatwopalnych. I doczekałam się. Jednak
zabrakło mi zaskoczenia, jakiejś nieprzewidywalnej akcji. Ale może jeszcze
autorka mnie zaskoczy, bo ponoć w przygotowaniach jest trzecia część.
Monika
zostaje sama. Niestety mężczyzna jej życia odchodzi. Co prawda wraca, jednak
Monice wydaje się, że zdecydowanie za późno. Zawiodła się okropnie na nim i nie
potrafi mu wybaczyć. Czuje się pusta i samotna, choć musi być pełna sił, gdyż
nosi pod sercem dziecko, jego dziecko. Z mamą, z którą dotychczas się nie
dogadywała ma coraz lepszy kontakt. I to ona wciąż namawia córkę, by zdzwoniła
do Jarka i poinformowała go, że będzie ojcem. Chociaż tyle mu się należy.
Monika miota się, nie wie co zrobić. W końcu jednak wie, że nie może patrzeć w
przeszłość i najwyższy czas się otrząsnąć, przebudzić z tego snu, w którym nie
jest szczęśliwa. Spotyka się z Jarkiem. Ich uczucie nie zgasło i kiedy się
spotykają wybucha z nową siłą i namiętnością. I jak to u Łoniewskiej bywa
sielanka w końcu musi się zakończyć. Planują swoją przyszłość, Jarek nawet
buduje dom. Jednak przeszłość wciąż daje o sobie znać, wciąż wpycha się w
teraźniejszość i nie daje o sobie zapomnieć. Przyjaciel i były chłopak Moniki,
Grzesiek, wciąż jest blisko niej. Dla Jarka zdecydowanie za blisko. Między
mężczyznami dochodzi do sprzeczki. Jednak najgorsze wisi w powietrzu. Pewnego
dnia w drodze do lekarza Monika zostaje porwana. Kto za tym stoi? Kto porwał
Monikę i w jakim celu? Czy grozi jej niebezpieczeństwo? Na te pytania na pewno
znajdziecie odpowiedź, jeśli przeczytacie.
Język
Lingas-Łoniewskiej jest bardzo prosty i łatwy w odbiorze, chwilami za bardzo
potoczny, ale może dzięki temu, książka nie wydaje się sztuczna. Jak zwykle
ciekawa historia, która mimo małych niedociągnięć wciąga. Autorka ma w sobie
jakąś siłę przyciągania, że nie można odłożyć książki, jeśli nie skończy się
jej czytać. I tak było i tym razem u mnie. I mimo, że chwilami akcja była
przewidywalna, to i tak książkę czytało się doskonale. Już czekam na kolejną
część.
Za książkę dziękuję portalowi Regał nowości.
Na razie autorki czytałam tylko jedną książkę ,,W szpilkach od Manolo" i mam ochotę na więcej :) Dlatego chętnie przeczytam Twoją propozycję...
OdpowiedzUsuń