Autor:
Jan Bajtlik
Tytuł:
TypogryzmolWydawnictwo: Dwie Siostry
Liczba stron: 156
Zawsze
kiedy sięgam po tego typu książki zastanawiam się skąd ludzie biorą swoje
pomysły, gdzie poszukują inspiracji, natchnienia. Na pozór, wcale nie jest
łatwo stworzyć dobrą i wartościową książkę interaktywną, która nie opierałaby
się jedynie na zliczaniu kolorowych parasolek czy piesków. Na rynku wydawniczym
pełno tandety i banalności, bez pomysłu i polotu. Nie wspominam już nawet o
szacie graficznej, która musi być wyrazista, charakterystyczna, po prostu inna
niż wszystkie. Łatwo nie jest, ale Janowi Bajtlikowi udało się odnieść sukces. Jan
Bajtlik to młody, dobrze zapowiadający się artysta-grafik. Zdobył mnóstwo
nagród i wyróżnień za swoje prace, głównie plakaty. Książka, do której was
zachęcam jest jedynie rozwinięciem pracy dyplomowej pod tym samym tytułem. Nie
ma tutaj nudy. Zresztą musicie zobaczyć sami.
Już
dziś każdy z nas może zostać współtwórcą książki. Wystarczy otworzyć na dowolnej
stronie i zacząć działać. Dla mnie pozycja genialna, która oswaja już
czterolatki z obecnością liter, które łamią wszelkie konwenanse. Ba! Litery działają,
aktywizują, budują, łączą, stapiają się z codziennością. Książka, w której
możecie bezkarnie gryzmolić, mazać, zaznaczać, wycinać, kolorować. Możecie
tworzyć, uczestniczyć w magicznym przedstawieniu liter, które wydawać by się
mogło, że nawołują ze wszystkich stron: znajdź mnie! Już na pierwszej stronie
możemy sobie, tak dla rozluźnienia, pobazgrolić. Oprócz tego weźmiecie udział w
niezwykle intensywnym wyścigu ślimaków. Spotkacie bezzębnego krokodyla. Nie
uwierzycie, ale te podstępne litery zamienią się w ubrania cyrkowców, przybiorą
na pozór wygląd normalnych ludzkich twarzy ,utworzą gwiazdozbiory, kleksy z
atramentu. Zamienią się w Big Bena, zabiorą nas do Paryża na słynną wieżę.
Zapewniam was, że czas spędzony z głową w tej książce nie będzie czasem
straconym. Zresztą zobaczcie sami. Polecam baaaaardzo.
Ech, nie tylko "na pozór"... A ta książka jest rzeczywiście świetna (zresztą my bardzo stronniczy jesteśmy, bo uwielbiamy Jana Bajtlika;)).
OdpowiedzUsuńCieszę się, że podzielasz moje zdanie.
Usuńfajny pomysł dla spostrzegawczych dzieci! Dobra zabawa!
OdpowiedzUsuńRewelacja. Chociaż teraz w te upały lepiej pławić się w basenie :)
UsuńAle świetna - było by u nas dużo zabawy :)
OdpowiedzUsuńO tak! Pozycja naprawdę genialna.
Usuń