sobota, 5 kwietnia 2014

Radocha z Raduchą











Autor: Rozalia Niedźwiecka
Ilustracje: Angelika Salska
Tytuł: Zagadki jeża Pepe. Kości/Orzechy
Wydawnictwo: Raducha
Liczba stron: 28 każda z części

 

Po przeczytaniu tych książeczek dochodzę do wniosku, że moja córka zdecydowanie za dużo obcuje z Peppą, świnką Peppą. No, bo jak mam wytłumaczyć córce, że główny bohater to jeż, a nie świnia. W każdym razie po kilku minutach przekonywania, córka uwierzyła mi na słowo. Jednak w trakcie czytania, wciąż powtarzała: mamo, no co ty? Peppa? Nie żartowuj ze mnie. No, nie żartowuje, serio mówię. Mimo podobieństw córka pokochała jeża, a najbardziej spodobały jej się ilustracje i kolory, które dominują w każdej części. Oczywiście w każdej części inne. W pierwszej części mamy odcienie zielonego i turkusowego, a w kolejnej odcienie czerwieni. Cieszę się ogromnie, że powstało nowe wydawnictwo, takie z duszą , z pomysłem, zapałem do pracy i nieograniczoną wyobraźnią. Normalnie, aż boję się kolejnych części, żebym na zawał nie padła. Mąż miałby problem jak pozbyć się ciała. Podejrzewam, że zostawiłby mnie tam, gdzie bym padła. Wydawnictwo proponuje dla dzieci od szóstego roku życia serię książek z zagadką. Można powiedzieć, że takie kryminałki dla maluchów, bez trupów, strzelania i duchów. Da się coś takiego napisać, i to w dodatku dla dzieci? No pewnie, że się da i to w jakim stylu. Zachęcam do przeczytania i rozwiązania zagadek. Jako miłośniczka kryminałów polecam gorąco.
 
 





 

 

W pierwszej części zatytułowanej Kości poznajemy głównego bohatera, który jest stałym elementem każdej części. Mam tutaj na myśli oczywiście jeża Pepe, który uwielbia rozwiązywać tajemnice i lubi pomagać. Ma smykałkę do takich rzeczy. Pies Muchomor, podwórkowy stróż z posiwiałą brodą jest bardzo szanowany wśród wszystkich mieszkańców. Jednak pewnego dnia Muchomor traci wiarę we własny… węch. Zaczyna myśleć, że na starość ma problemy z pamięcią. Otóż, nie pamięta gdzie zakopuje swoje kości. Hmm, nie wygląda to wszystko najlepiej. Jednak jeż Pepe postawia pomóc Muchomorowi, bo nie wierzy, że jego przyjaciela zawodzi psi węch. Niewątpliwie ktoś kradnie kości zakopywane przez psa. Tylko jak tu przyłapać złodziejaszka na gorącym uczynku? W tym już głowa jeża. W drugiej części Orzechy natomiast jeż Pepe pomaga wiewiórce, której ktoś podbiera orzechy, które gromadzi na zimę. I znowu jeż podejmuje się trudnego zadania zdemaskowania złodzieja. Czy uda mu się rozwikłać te dwie zagadki? I przede wszystkim jak dojdzie do rozwiązania?
 
 



 

 

Naprawdę seria zapowiada się rewelacyjnie. Książki uczą najmłodszych myślenia analitycznego, kombinowania, przypasowywania, łączenia faktów, kojarzenia. I te ilustracje, takie normalne, nie wydumane, nie dziwancze, tylko najnormalniejsze ilustracje na świecie, które doskonale uzupełniają tekst. Dla mnie mistrzostwo. Wielkie brawa dla pani Angeliki Salskiej. Widać, że ilustratorka ma wyczucie i świetną kreskę, niby niedbałą, postrzępioną, a jednak pomysłową i zaskakującą. Czekam z wielką niecierpliwością na kolejne tomy, które oczywiście możecie czytać niezależnie od siebie. Kolory przybywajcie!

5 komentarzy:

  1. Ale mnie zachęciłaś :) Koniecznie muszę po nie sięgnąć!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie, że jeszcze tych książek nie ma u Ciebie na blogu :) Cóż za niedopatrzenie :)

      Usuń
  2. Chętnie poznamy jeża Pepe :) bo świnkę Peppe już znamy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To polecam, niebawem pojawi się kolejna już trzecia część.

      Usuń