Autor: Rozalia Niedźwiecka
Ilustracje: Angelika Salska
Tytuł: Zagadki jeża Pepe. Kości/Orzechy
Wydawnictwo: Raducha
Liczba stron: 28 każda z części
Po
przeczytaniu tych książeczek dochodzę do wniosku, że moja córka zdecydowanie za
dużo obcuje z Peppą, świnką Peppą. No, bo jak mam wytłumaczyć córce, że główny
bohater to jeż, a nie świnia. W każdym razie po kilku minutach przekonywania,
córka uwierzyła mi na słowo. Jednak w trakcie czytania, wciąż powtarzała: mamo, no co ty? Peppa? Nie żartowuj ze mnie.
No, nie żartowuje, serio mówię. Mimo podobieństw córka pokochała jeża, a
najbardziej spodobały jej się ilustracje i kolory, które dominują w każdej
części. Oczywiście w każdej części inne. W pierwszej części mamy odcienie
zielonego i turkusowego, a w kolejnej odcienie czerwieni. Cieszę się ogromnie,
że powstało nowe wydawnictwo, takie z duszą , z pomysłem, zapałem do pracy i
nieograniczoną wyobraźnią. Normalnie, aż boję się kolejnych części, żebym na
zawał nie padła. Mąż miałby problem jak pozbyć się ciała. Podejrzewam, że
zostawiłby mnie tam, gdzie bym padła. Wydawnictwo proponuje dla dzieci od
szóstego roku życia serię książek z zagadką. Można powiedzieć, że takie
kryminałki dla maluchów, bez trupów, strzelania i duchów. Da się coś takiego
napisać, i to w dodatku dla dzieci? No pewnie, że się da i to w jakim stylu.
Zachęcam do przeczytania i rozwiązania zagadek. Jako miłośniczka kryminałów
polecam gorąco.
W
pierwszej części zatytułowanej Kości poznajemy głównego bohatera, który jest
stałym elementem każdej części. Mam tutaj na myśli oczywiście jeża Pepe, który
uwielbia rozwiązywać tajemnice i lubi pomagać. Ma smykałkę do takich rzeczy.
Pies Muchomor, podwórkowy stróż z posiwiałą brodą jest bardzo szanowany wśród
wszystkich mieszkańców. Jednak pewnego dnia Muchomor traci wiarę we własny…
węch. Zaczyna myśleć, że na starość ma problemy z pamięcią. Otóż, nie pamięta
gdzie zakopuje swoje kości. Hmm, nie wygląda to wszystko najlepiej. Jednak jeż
Pepe postawia pomóc Muchomorowi, bo nie wierzy, że jego przyjaciela zawodzi psi
węch. Niewątpliwie ktoś kradnie kości zakopywane przez psa. Tylko jak tu
przyłapać złodziejaszka na gorącym uczynku? W tym już głowa jeża. W drugiej
części Orzechy natomiast jeż Pepe pomaga wiewiórce, której ktoś podbiera orzechy, które
gromadzi na zimę. I znowu jeż podejmuje się trudnego zadania zdemaskowania
złodzieja. Czy uda mu się rozwikłać te dwie zagadki? I przede wszystkim jak
dojdzie do rozwiązania?
Naprawdę
seria zapowiada się rewelacyjnie. Książki uczą najmłodszych myślenia
analitycznego, kombinowania, przypasowywania, łączenia faktów, kojarzenia. I te
ilustracje, takie normalne, nie wydumane, nie dziwancze, tylko najnormalniejsze
ilustracje na świecie, które doskonale uzupełniają tekst. Dla mnie mistrzostwo.
Wielkie brawa dla pani Angeliki Salskiej. Widać, że ilustratorka ma wyczucie i
świetną kreskę, niby niedbałą, postrzępioną, a jednak pomysłową i zaskakującą.
Czekam z wielką niecierpliwością na kolejne tomy, które oczywiście możecie
czytać niezależnie od siebie. Kolory przybywajcie!
Ale mnie zachęciłaś :) Koniecznie muszę po nie sięgnąć!
OdpowiedzUsuńNo właśnie, że jeszcze tych książek nie ma u Ciebie na blogu :) Cóż za niedopatrzenie :)
UsuńChętnie poznamy jeża Pepe :) bo świnkę Peppe już znamy :)
OdpowiedzUsuńTo polecam, niebawem pojawi się kolejna już trzecia część.
Usuń:) sympatyczne!
OdpowiedzUsuń