środa, 9 kwietnia 2014

Blogerka, generałka czy aptekarka? KONKURS KOSMICZNY


 
 
 
Autor: Piotr Wawrzeniuk
Ilustracje: Dorota Wojciechowska
Seria: Pilotka
Tytuł: Kosmonautka
Wydawnictwo: Poławiacze Pereł
Liczba stron: 28

 

 

Ja- filolożka

Moja mama- nauczycielka

Moja babcia- krawcowa

 

………………………………..

 

Moja babcia ukrywała Żydów na strychu. Ratowniczka ludzkich dusz.

 

 

Kolejna znakomita odsłona nowego Wydawnictwa na polskim rynku książki dziecięcej. Tym razem pozycja troszeczkę inna niż Zebra. Taka bardziej złożona, bardziej poważna, choć dowcipna i dopracowana pod każdym względem. Iiiiiii…. taka mądra, niosąca  pozytywny przekaz, dająca nadzieję, że można wszystko osiągnąć ciężką pracą. Czy w osiąganiu naszych marzeń zawodowych jakieś ograniczenia stawia nam płeć? Pytanie trudne, z tych bardziej filozoficznych. Czy rzeczywiście istnieją zawody tylko dla mężczyzn i tylko dla kobiet? Wydawnictwo łamie wszelkie stereotypy i otwiera przed czytelnikiem świat bez podziałów, świat, o którym marzę, choć wiem, że taki nie istnieje. Mamy, mamusie, mamuśki są cudowne i wspaniałe. Stereotyp matki Polki odchodzi do lamusa. I bardzo dobrze, bo ile można czytać o mamie piekącej ciasteczka, sprzątającej, gotującej. W końcu kobiety podbijają świat, spełniają marzenia i nie patrzą na to, co powiedzą inni. Nie załamią się na dźwięk słów: gdzie się pchasz babo?, nie dasz rady, po co ci to?, nie masz roboty w domu?, zajmij się czymś dla odpowiednim dla siebie. No tak, ale co jeśli bycie generałką czy kosmonautką jest dla kobiety odpowiednie. No to co wtedy? Poddać się? Zmienić marzenia? Nie! Nigdy! Działać, zdobywać, udowadniać, robić swoje, wierzyć w siebie i swoje umiejętności, bo w końcu one są najważniejsze.
 
 
 

 







Piotr Wawrzeniuk stworzył zabawny, chwilami przewrotny tekst o dwunastu kobietach, które spełniają się zawodach typowo męskich. Kobiety, które są odważne nie dlatego, że latają w kosmos, dowodzą państwami czy są mistrzyniami Formuły 1, tylko dlatego że sięgają po własne marzenia, nie boją się ich realizować i urzeczywistniać, nie poddają się trudnej i często zawistnej rzeczywistości. Kobiety, które potrafią pogodzić prace zawodową z wychowywaniem dzieci, rodziną. W końcu wszystko to zasługa dobrej organizacji. Co zaskakuje w książce? Oczywiście nazwy wykonywanych zawodów, które występują w żeńskiej formie. Choć chwilami brzmią dziwacznie i tak obco, to w końcu poprawnie. Coraz częściej używamy żeńskich form, więc cieszę się ogromnie, że w końcu w książce dla dzieci można takie formy znaleźć. Wydawnictwo ma w planach wydanie jeszcze dwóch tomów traktujących o zawodach kobiet i jednego o ojcach. W przygotowaniu już kolejny tom Strażaczka. Ciekawa jestem niezmiernie kolejnych. Czym mnie zaskoczą?

 

Ilustracje doskonałe, rozsypane niby przypadkiem na stronach. Jednak w tym zamieszaniu tkwi sens i kwintesencja całości. Mądra, zabawna, poważna, przemyślana książka dla dzieci tak naprawdę w każdym wieku.
 
 
Czy zachwyci Was ta pozycja? Ciekawa jestem bardzo, więc daję Wam szansę. Ogłaszam konkurs, w którym do wygrania są dwa egzemplarze Kosmonautki. Wystarczy dokończyć zdanie ( tu liczę na waszą wyobraźnię)

 

Moja mama jest…

 
Oprócz tego będzie mi miło jeśli podzielicie się informacją o konkursie na waszych blogach. Czas start. Odpowiedzi zostawiajcie pod postem powiedzmy do końca tygodnia, do niedzieli. W poniedziałek ogłoszę zwycięzców. Czas start!

5 komentarzy:

  1. Moja mama jest trochę magikiem, bo potrafi wyczarować obiad w pięć minut. Jest chemikiem, więc w pracy robi mnóstwo eksperymentów, ale w kuchni opiera się na sprawdzonych przepisach mojego dziadka, który był świetnym kucharzem.

    OdpowiedzUsuń
  2. Moja mama na co dzień jest krawcową i szyje piękne ubrania. Ale w wolnym czasie uwielbia siedzieć na działce, wtedy jest kopaczką i opalaczką - przekopuje całą działkę i uwielbia się opalać.

    Banerek u mnie na dole strony. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Jak rozumiem, konkursowe plany uległy zmianie?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kasiu,nie nic się nie zmieniło. Pisałam do Ciebie na blogu z prośbą o adres do wysyłki :) Napisz na uam20@wp.pl

      Usuń
  4. Moja mama jest... strażaczką. Gasi wszelkie rodzinne "pożary", łagodzi kłótnie. Poza tym... chyba każdy wnuczek chciałby mieć babcie-strażaczkę, czyż nie? :)

    OdpowiedzUsuń