Autor:
Julian Tuwim
Ilustracje:
Bohdan ButenkoTytuł: Pan Maluśkiewicz i wieloryb
Wydawnictwo: Dwie Siostry
Liczba stron: 16
Tuwima
kocham miłością szaloną i jedyną. Artysta. Sztukmistrz słowa. Dowcipniś,
żartowniś. Bystry obserwator obdarzony nadzwyczajną wyobraźnią, w której
doszukiwał sensów pomiędzy słowami, nadawał im kształty, przylepiał, dolepiał,
odczepiał. Jak nikt inny potrafił bawić się słowem i przynosiło mu to radość.
Tuwim to poeta dojrzały, doskonały zarówno w wersji dla dzieci i tej zakazanej
dla dorosłych. Wydawnictwo Dwie Siostry po raz kolejny sięga po klasykę
literatury dziecięcej. Bohdan Butenko nadaje utworowi nowy kształt, nową i
wyrazistą kreską pokazuje tuwimowy świat, w którym chciałabym zamieszkać.
Dziś
w podróż zapraszam was z panem Maluśkiewiczem. Tycim człowieczkiem, który ma
jedno marzenie, w dodatku wielgaśne marzenie. Chciałby zobaczyć w końcu wieloryba,
toć to najogromniejszy jest chyba na świecie. Pan Maluśkiewicz to podróżnik
ciekawy świata, więc w łódeczce od orzecha wyruszył w szeroki świat. Robiąc
swoją łódeczkę pomyślał o wszystkim, żeby miękko pod pupą było posłał sobie dno
watą, a z zapałek zrobił cztery wiosła. Dla pana Maluśkiewicza pakowanie
bynajmniej nie było wielkim problemem. Zabrał na tę swoją łupinę gramofon,
radio, armatę, strzelbę, futro, ubrania. Całe szczęście, że wszystko było takie
maluteńkie. Wsiadł z całym ładunkiem na motyla i poleciał do Gdyni i stąd
właśnie wyruszył. A na morzu jak to na morzu miejsca mnóstwo, więc łódeczka pan
Maluśkiewicza płynęła sobie i płynęła. Płynął sobie tak już chyba dwa tygodnie,
toć to szmat czasu, a wieloryba jak nie było tak nie ma. Na nic się zdało
nawoływanie cip –cip. A jak właściwie należy wołać na wieloryba? Ktoś wie? Oj,
no zmęczyła okropnie naszego bohaterka ta podróż, tracił czujność i ciągle
drzemał. Aż pewnego dnia jego oczom ukazała się wyspa, w dodatku bezludna
wyspa. No i jakie zakończenie drodzy? Pamiętacie? Pewnie, że pamiętacie.
Zachęcam
do powrotu, do obrazów z naszego dzieciństwa. Teraz w nowej odsłonie Pan Maluśkiewicz
nabiera nowych barw. I choć utworzony z nowych kresek, to mimo wszystko jest to
stary, sprawdzony tyciutki człowieczek, któremu można pozazdrościć ciekawości
świata. No polecam.
Tuwima również wielbię...a nawet mieszkam w jego mieście...tuż przy ulicy nazwanej na jego cześć;) Pan Maluśkiewicz tyciuchny jak ziarnko kawy....a oprócz tego podróżnik, a oprócz tego ciekawy to według mnie hit!!! Czytałam go na balkonie Maksiowi jak był maleńki i jeszcze mogłam go więzić w krzesełku...czyli nie miał wyboru - musiał słuchać;) Oprócz niego słyszało mnie również pół osiedla...czytałam go wszystkim! Duża buźka dla Was!!!!
OdpowiedzUsuń