środa, 15 stycznia 2014

Święta, których nie było







Autor: Monika Houben
Ilustracje: Dariusz Twardoch
Tytuł: Przygoda z drzewkiem wigilijnym
Wydawnictwo: Storyteller-Verlag
Liczba stron: 32

 

Wiem, że już po świętach, że choinki pewnie już rozebrane, a przysmaki wigilijne pozjadane do ostatniego okruszka. U nas wręcz przeciwnie. Dopiero teraz mam czas, żeby upiec pierniki, więc piekę na potęgę, bo ciasto od miesiąca leżakuje w lodówce, więc nie może się zmarnować. Choinka w tym roku wciąż wygląda na świeżą jakby przed chwilą ktoś przyniósł ją z lasu. Może to magia drzewka świątecznego? Ciężko będzie mi się pozbyć tego drzewka, więc może przetrwa do następnych świąt? Nieeeee, nie jestem jak lisek z dzisiejszej historii.
 
 
 

 
 
 
 

Większość z nas już jesienią myśli o świętach. Przygotowujemy ozdoby choinkowe, wstawiamy ciasto na pierniki i oczekujemy, bo chcemy po raz kolejny poczuć magię tych kilku dni, po raz kolejny doświadczyć cudu narodzin i poczuć się przez chwilę dziećmi. Pewnego razu zajączek opowiedział liskowi o historii kolacji wigilijnej i o drzewku świątecznym. Lisek słuchał uważnie i zapragnął z całego serca zdobyć takie magiczne drzewko. No tak, rozumiem liska doskonale, że kiedy wysłuchał historii od razu zapragnął mieć drzewko u siebie. I nie przyjmował tłumaczeń zajączka, że dopiero jest listopad, więc do świąt jeszcze sporo czasu. Lisek po dwóch deszczowych dniach dał za wygraną. Nie mógł już dłużej czekać. Zabrał więc wózek i piłę i ruszył do lasu na poszukiwania. Jaki był dumny z siebie, kiedy znalazł piękne, duże drzewko. Był pewien, że nikt nie znajdzie piękniejszego. Och, ten lisek głuptasek! Nie wpadł na to, że najprawdopodobniej drzewko nie dotrzyma do świąt.
 
 
 




 

Piękna, prosta historia w sam raz na świąteczno-zimowe wieczory. Ilustracje zasnute mgłą, trochę niewyraźne, jakby skrywały jakąś tajemnicę. Historia o tym, że tak naprawdę nie jest ważne, czy będziemy mieli drzewko duże i piękne czy małe i koślawe. Ważne byśmy ten czas mogli spędzić z najbliższymi, byśmy cieszyli się ze swojej obecności. Cieszmy się więc każdego dnia.

Zaglądacie na Motyle książkowe?

5 komentarzy:

  1. Prześliczne ilustracje i ciepła historia... poszukam, by w przyszłym roku podarować pewnemu maluszkowi:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Warto jej poszukać,tym bardziej, że cena też jest kusząca.

      Usuń
    2. Poszukam, już się rozglądam:)

      Usuń
  2. U nas choinka jeszcze stoi;) Z rozebraniem czekamy do pierwszego śniegu...czyli potencjalnie do Wielkanocy;) Buziaki!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U nas też jeszcze stoi. To ja w takim razie też czekam do pierwszego śniegu :)

      Usuń