Autor: Monika Houben
Ilustracje: Dariusz Twardoch
Tytuł: Przygoda z drzewkiem wigilijnym
Wydawnictwo: Storyteller-Verlag
Liczba stron: 32
Wiem,
że już po świętach, że choinki pewnie już rozebrane, a przysmaki wigilijne
pozjadane do ostatniego okruszka. U nas wręcz przeciwnie. Dopiero teraz mam
czas, żeby upiec pierniki, więc piekę na potęgę, bo ciasto od miesiąca leżakuje
w lodówce, więc nie może się zmarnować. Choinka w tym roku wciąż wygląda na
świeżą jakby przed chwilą ktoś przyniósł ją z lasu. Może to magia drzewka
świątecznego? Ciężko będzie mi się pozbyć tego drzewka, więc może przetrwa do
następnych świąt? Nieeeee, nie jestem jak lisek z dzisiejszej historii.
Większość
z nas już jesienią myśli o świętach. Przygotowujemy ozdoby choinkowe, wstawiamy
ciasto na pierniki i oczekujemy, bo chcemy po raz kolejny poczuć magię tych
kilku dni, po raz kolejny doświadczyć cudu narodzin i poczuć się przez chwilę
dziećmi. Pewnego razu zajączek opowiedział liskowi o historii kolacji
wigilijnej i o drzewku świątecznym. Lisek słuchał uważnie i zapragnął z całego
serca zdobyć takie magiczne drzewko. No tak, rozumiem liska doskonale, że kiedy
wysłuchał historii od razu zapragnął mieć drzewko u siebie. I nie przyjmował
tłumaczeń zajączka, że dopiero jest listopad, więc do świąt jeszcze sporo
czasu. Lisek po dwóch deszczowych dniach dał za wygraną. Nie mógł już dłużej
czekać. Zabrał więc wózek i piłę i ruszył do lasu na poszukiwania. Jaki był
dumny z siebie, kiedy znalazł piękne, duże drzewko. Był pewien, że nikt nie
znajdzie piękniejszego. Och, ten lisek głuptasek! Nie wpadł na to, że
najprawdopodobniej drzewko nie dotrzyma do świąt.
Piękna,
prosta historia w sam raz na świąteczno-zimowe wieczory. Ilustracje zasnute
mgłą, trochę niewyraźne, jakby skrywały jakąś tajemnicę. Historia o tym, że tak
naprawdę nie jest ważne, czy będziemy mieli drzewko duże i piękne czy małe i
koślawe. Ważne byśmy ten czas mogli spędzić z najbliższymi, byśmy cieszyli się
ze swojej obecności. Cieszmy się więc każdego dnia.
Zaglądacie
na Motyle książkowe?
Prześliczne ilustracje i ciepła historia... poszukam, by w przyszłym roku podarować pewnemu maluszkowi:)
OdpowiedzUsuńWarto jej poszukać,tym bardziej, że cena też jest kusząca.
UsuńPoszukam, już się rozglądam:)
UsuńU nas choinka jeszcze stoi;) Z rozebraniem czekamy do pierwszego śniegu...czyli potencjalnie do Wielkanocy;) Buziaki!
OdpowiedzUsuńU nas też jeszcze stoi. To ja w takim razie też czekam do pierwszego śniegu :)
Usuń