poniedziałek, 11 czerwca 2012

Wyczarujmy smakołyki





Autor: Joanna Krzyżanek
Ilustracje: Marcin Ciseł
Tytuł: Cecylka Knedelek, czyli książka kucharska dla dzieci.
Wydawnictwo: Jedność dla dzieci
Rok wydania: II 2009
ISBN: 978-83-7442-917-7
Liczba stron: 500


Od momentu kiedy otrzymałam tę książkę z mojej twarzy nie schodzi uśmiech. Kiedy mam ochotę na wypróbowanie ciekawego dania, przy którym może mi pomóc dziecko, to po prostu za każdym razem zapiera mi dech w piersiach. Stworzyć tak wspaniałą i dokładną książkę kucharską, zabarwioną szczyptą humoru i dowcipu, nie jest łatwo. Od autora trzeba wymagać znajomości tajników kulinarnych oraz uzupełnienia przepisów mądrymi i zabawnymi opowiastkami. Książka po prostu genialna. Jestem zachwycona i nie mogę przestać się nią zachwycać. Polecam ją wszystkim mamom i ich dzieciom. A co mamy w środku, a właściwie powinnam napisać, czego tu nie mamy…

Całkiem niedaleko leży miasteczko Stare Knedelkowo. Małe miasteczko, w którym są tylko trzy ulice: Gałgankowa, Naleśnikowa i Gwoździkowa. I na tych ulicach w małych domkach mieszkają bardzo sympatyczni ludzie, których każde dziecko na pewno pokocha. W jednym z domków mieszka bardzo sympatyczna dziewczynka, Cecylka Knedelek. I tak jak wszystkie dziewczynki na świecie uśmiecha się, cieszy się, płacze, smuci się, grymasi i złości się. Uwielbia nosić sukienki, spodnie zakłada tylko do pracy w ogródku. Oprócz tego posiada ciekawe umiejętności: potrafi przeskakiwać przez strumyk, rozwieszać pranie na lince, chodzić po kałużach, piec babeczki z czereśniami, przygotowywać herbatkę, liczyć do miliona, szyć gałgankowe lalki. I jak każde dziecko ma swoje małe marzenia. W przyszłości chciałaby pisać bajki dla dzieci i … wynaleźć syrop na wszystkie choroby. Może wtedy choroby przestałyby nawiedzać małe dzieci. Sami przyznacie, że pomysł naprawdę ciekawy. Sąsiedzi mówią, że Cecylka jest kuchenną czarodziejką, bo potrafi z mąki, jajek, cukru, mleka i owoców wyczarować słodkie smakołyki. I właśnie o tym jest ta książka. Smakołyki dla łasuchów. W kulinarnych podróżach Cecylce towarzyszy sympatyczna gąska Waleria. Jeśli chcecie poznać sąsiadów, to zapraszam do lektury.

Książka jest niezwykle ciekawie napisana. Oprócz przepisów, znajdziemy także ciekawe opowiadania. Cecylka Knedelek oprowadza czytelnika po całym mieście, aż wreszcie zaprasza do swojej kuchni, w której przygotowuje wszystkie smakołyki. Jeśli Wasze dziecko nie będzie wiedziało czy po literce „r” napisać „ó” czy „u”, to wystarczy odszukać odpowiednia fotografię, a następnie przeczytać, co jest obok napisane. Sami widzicie, że nauka jest przemycana w sposób bardzo przyjemny, w sposób, który sprawi, że młody czytelnik na pewno szybciej przyswoi sobie wiedzę. Na wstępie znajdziemy poradnik kulinarny, z którego nasze pociechy dowiedzą się, dlaczego dzięki drożdżom rośnie ciasto, na czym polega duszenie i smażenie. Kilka praktycznych informacji, które pozwolą sprawniej działać w kuchni. Przed wykonaniem danej potrawy każdy młody kucharz musi: przeczytać dokładnie przepis, przygotować potrzebne składniki, założyć fartuszek, umyć ręce, koniecznie poprosić o pomoc kogoś dorosłego, jeśli potrawa oznaczona jest specjalnym rysunkiem i na koniec najważniejsze, uśmiechnąć się, żeby w całej kuchni było wesoło. Wszystkie przepisy podzielone są na kilka rozdziałów, które podzielone zostały według kolorów potraw. Mamy więc kuchnię biało-kremową, a w niej m. in. przepis na zupę serową i domowe bałwanki, które zrobiły furorę na moim stole. Dalej mamy kuchnię żółto-pomarańczową, a w niej same smakołyki: zupa pomarańczowa, marchewkowe ciasto, faszerowane jajka, czyli żółte kulki, cytrynowa babka, czyli żółte ciasto z Celestynką. W tym dziale znajdziecie także instrukcje wykonania świnki cytrynki. Kolejne rozdziały to kuchnia czerwono-bordowa, różowo-fioletowa, zielono-oliwkowa, brązowo-złota, kolorowa, czarno-czarodziejska. I ten czarodziejski rozdział jest bardzo ciekawy, gdyż niektóre przepisy zapisane zostały tajemniczym szyfrem. Sami widzicie, że nie jest to zwykła książka kucharska. Pięknie wydana, zilustrowana, na pewno zachwyci wszystkich domowników. Nie może zabraknąć na waszych półkach tej pozycji. Pamiętajcie tylko, żeby nie czytać podczas jedzenia. Rada Cecylki.


PS. Santano,czyżby kolejna książka do Twojej listy?

5 komentarzy:

  1. kolejna książka warta uwagi z tego co widzę :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Kucharka ze mnie kiepska, więc ta książka byłaby adekwatna do moich umiejętności ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wręcz przeciwnie. Na każdej stronie masz dokładnie opisane przygotowanie potraw, które są naprawdę proste.

      Usuń
  3. No sama nie wiem... nie jestem entuzjastką siedzenia w kuchni :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale śa to przepisy,które nie wymagają kilku godzin spędzania w kuchni.

      Usuń