Autor:
Torben Kuhlmann
Tłumaczenie:
Marta KrzemińskaTytuł: Niezwykłe przygody latającej myszy.
Wydawnictwo: Grupa Wydawnicza Foksal
Liczba stron:
Każdy
z nas ma marzenia. Jeden małe, maleńkie inny wielkie, tak wielkie, że aż
sięgają chmur. Moja prababcia ratowała życie Żydom, ukrywała ich w piwnicach.
Ukrywała, broniła, bo wiedziała, że chce ratować życia ludzkie. Robiła to
dzielnie do końca, a w swoim pamiętniku napisała słowa, które skierowała do
swojej córki: Cecylio, nigdy przenigdy
się nie poddawaj i nie zamykaj oczu i serca, bo świat jest piękny. Jest. Jeśli
w to uwierzysz zdołasz osiągnąć wszystko. Te słowa są przekazywane u nas od
pokoleń i mimo, że nie są one ani bardzo odkrywcze, ani nowatorskie, to są
prawdziwe. Są to słowa mojej prababki, którą pamiętam jak przez mgłę. W wąskim
korytarzu pełnym zdjęć widzę, jak opowiada mi kim był ten mały chłopiec i co
się z nim stało po wojnie. Ja to wciąż widzę i wiem, że wszystko co robimy ma
sens i nie możemy się poddawać. Być może wzorem do naśladowania będzie dla Was
pewna maleńka myszka?
Charles
Lindbergh jako pierwszy człowiek na świecie samotnie przeleciał nad Atlantykiem
bez międzylądowania. Było to w 1927 roku. Prawdopodobnie zainspirował się
pewnym francuskim pilotem, który podjął nieudana próbę pokonania samolotem
trasy ze Stanów Zjednoczonych do Europy. Jednak czy na pewno tylko nim się inspirował?
Być może prawda jest zupełnie inna. Wszystko zależy, jak spojrzymy na historię
małej, dzielnej myszy-pilotki.
Mysia
historia jest krótka i mało skomplikowana. Mysz, jak to mysz była ciekawa
świata. Potrafiła godzinami przebywać w bibliotekach i czytać mądre książki
napisane przez ludzi. Powiecie, że naczytała się maleńka i poprzewracało jej
się w głowie? Nic bardziej mylnego. Mysz od początku wiedziała czego chce.
Pewnego dnia, kiedy wróciła z biblioteki nie zastała w starej kamienicy żadnej
innej myszy. Gdzie one się wszystkie podziały? Przecież ludzie nie byli tacy
źli, co najwyżej trochę krzyczeli jak zobaczyli jakieś myszy, albo przeganiali
je miotłą. Jednak tego dnia w kamienicy pojawiły się groźnie wyglądające urządzenia.
Świat przestał być bezpieczny. Przez tygodnie mysz śledziła informacje o nowych
pułapkach na myszy i zastanawiała się, gdzie podziali się jej wszyscy
przyjaciele? Może uciekli do Ameryki? I tak zaczęła się niezwykła przygoda
małej myszy, która za wszelka cenę chciała dostać się do Ameryki. Jednak
wejście na prom wcale nie było łatwym zadaniem, bo zewsząd czyhały
niebezpieczeństwa. Koty, nietoperze… I to właśnie nietoperze natchnęły naszą
bohaterkę do stworzenia maszyny latającej. Pierwsze próby nie były udane. Dzielna
mysz jednak się nie poddawała. Pracowała ciężko i aby zdobyć potrzebne
materiały zapuszczała się coraz dalej od domu. Pośród rozmaitych rupieci, które
podkradała ludziom, powstawała maszyna latająca. Czyżby upragniona Ameryka była
na wyciągnięcie ręki? Niestety podczas próbnego lotu okazało się, że nowy
pojazd ważył zbyt wiele. Próba lotu jednak została zauważona przez ludzi, w
gazetach pisano o latającej myszy. Nasza bohaterka pracowała dalej, jeszcze
ciężej. Podejmowała kolejne próby, czytała, walczyła ze swoimi ułomnościami i
upadkami. Czy w końcu dopnie swego?
Niesamowita
książka, w której znakomite ilustracje uzupełniają treść. A właściwie tekst
umiejętnie splata się z ilustracjami i tworzy obraz doskonały, w którym niczego
nie brakuje. Znakomita kreska i wyobraźnia bronią się same za siebie. Tekst.
Mam jedynie zastrzeżenia, co do formy. Może lepiej prezentowałaby się książka,
gdyby tekst był w inny sposób rozmieszczony. Może bardziej rozproszony?
Historia dzielnej myszy bardzo mnie wciągnęła. Wiem, że warto mieć marzenia,
ba! wiem, że czas zacząć je spełniać. A co dla Was jest Ameryką?
Za książkę dziękuję Grupie Wydawniczej Foksal.
Właśnie kupiłam :-)
OdpowiedzUsuńBubo, jeszcze nie śpisz?:) Miłej lektury życzę i ciekawa jestem Twoich wrażeń.
Usuńojej, jak pięknie..
OdpowiedzUsuńpięknie mieć takie wspomnienia, takie marzenia
(i takie ilustracje do oglądania w czasie czytania)
a po takiej recenzji książkę aż chce się mieć :)
// moja Ameryka? idę poważnie pomyśleć nad swoją mapą świata
Jestem ciekawa Twojej Ameryki :)
UsuńOpowieść o myszce to coś dla mnie, zwłaszcza, że ilustracje mnie po prostu oczarowały! :)
OdpowiedzUsuńIlustracje są tutaj zdecydowanie najlepsze, bez nich książka by się nie obroniła.
UsuńOjej, i znowu polecasz nam fajną książeczkę! Dziękuję!
OdpowiedzUsuńTo bardzo się cieszę, a książka naprawdę rewelacyjna.
UsuńI znowu polecasz nam interesującą książeczkę! Dzięki!
OdpowiedzUsuńNo ba!
UsuńCzy dla niespełna 4-latka ta książka będzie zbyt skomplikowana/długa/trudna?
OdpowiedzUsuńWydaje mi się, że nie. Ale to zależy od upodobań, bo jest to zdecydowanie bardziej wymagająca lektura. Myślę jednak, że ilustracje wciągną bardziej.
Usuń