Autor: Dominic Walliman
Ilustracje: Ben Newman
Wydawnictwo: Entliczek Liczba stron: 64
To zaskakujące, że doktor
fizyki i utalentowany ilustrator potrafią stworzyć książkę tak doskonałą, tak
zachwycającą. No jak? Się pytam. Książka dopracowana pod każdym względem. Czyta
się ją wyśmienicie. A zaćmienie słońca widzieliście? Żałuję, że nie zostałam w
Edynburgu, bo tam zaćmienie obejmowało ponad 90 %. To teraz czekamy na całkowite zaćmienie
słońca za jakieś sto lat. Może doczekam? A teraz zachęcam do lektury, choć piękna
pogoda zaprasza nas na zewnątrz.
Jeśli spodziewacie się,
że książka to jakieś historyjki o przygodach kota w kosmosie, to możecie się trochę
pomylić. W latach szkolnych nie przepadałam za geografią. Wszystko jednak się
zmieniło i zdawałam z geografii maturę. Pamiętam, że uwielbiałam tematy
związane z astronomią. Zaczęłam się zaczytywać w podręcznikach akademickich,
specjalistycznych czasopismach. Ba! Nawet zbudowałam sama ( no może z pomocą brata)
taki niby teleskop. Niestety nie przetrwał do dziś w całości. Ale po
przeczytaniu tej książki poczułam dziwne ukłucie w sercu a w głowie zaświtała
myśl, że może warto wrócić do astronomii i Wszechświata? Po całym tym
wszechświecie będzie was prowadził najmądrzejszy kto pod słońcem. Znakomity
naukowiec i opowiadacz. Profesor Astrokot swoją przygodę rozpoczyna od budowy
wszechświata, Układu Słonecznego, gwiazd, galaktyk, a kończy na wyobrażeniach o
kosmitach. Dowiecie się jak wygląda strój astronauty i czym tak naprawdę się
żywią. Czy można zobaczyć czarna dziurę? Czy Jowisz rzeczywiście przypomina
arbuza?
Genialna książka, w której
ilustracje doskonale są wkomponowane w tekst. Tworzą zgrana całość. Nie ma co się
rozpływać nad ta pozycją. Musicie ją mieć w swoich rękach i sami się przekonacie.
Pozdrawiam.
Ale mnie zachęciłaś. Aleeee! ... lecę do biblioteki ;-)
OdpowiedzUsuńTo leć, mam nadzieję, że znajdziesz.
Usuńoj, gdyby tylko w mojej bibliotece była... szukam od tygodni :(
OdpowiedzUsuńnic to, najwyżej kupimy :) (póki co J. średnio zainteresowany kosmosem, więc nie mam pretekstu... zaćmienie oglądałam sama :D)
Poczekaj trochę. A nie możesz w swojej bibliotece zarezerwować książki? Bo u nas tak można.
UsuńO, dobra myśl. Sprawdzę, czy mają i zarezerwuję. A jak się spodoba, to... kupię ;-)
UsuńAch, ileż razy tak robiłam, a teraz zapomniałam....
Zapowiada się ciekawie ;)
OdpowiedzUsuńhttp://testowanieartdzieciece.blogspot.com/