czwartek, 7 lutego 2013

Sukienki na otarcie łez

Dwie małe dziewczynki
Z zapłakanymi buziami
Bez wiary w dorosłych
Dwa samotne światy, które otulam nadzieją i miłością.

W pewnym mieście, w pewnym Domu Dziecka miałam okazję poznać dwie maleńkie dziewczynki Kasię i Anię, którym w jednym momencie zawalił się cały maleńki świat. Maleńkie główki nadal nie rozumieją co dokładnie się stało. Wciąż z nadzieją spoglądają w okno, wciąż czekają na kochanych rodziców, którzy... co tu dużo pisać, rodzice wyrzekli się dziewczynek i po prostu jak zużyty towar oddali do Domu Dziecka. Brakuje mi słów na takie zachowanie. Czuję się taka bezradna. Mimo wszystko odkąd zaangażowałam się w pomoc różnym Stowarzyszeniom i Domom Dziecka wciąż żyję smutkiem tych wszystkich dzieci. Odbieram im smutne myśli i wypełniam czas szalonymi pomysłami, które staramy się wspólnie realizować. Sama sobie się dziwię, że jestem w stanie tyle znieść. Może nie wszyscy jeszcze wiecie, ale bloga założyłam głównie z tego powodu, by pomagać. Zbieram dla moich podopiecznych ksiązki, gry, filmy, zabawki, ubrania...

Byłam bardzo szczęśliwa kiedy otrzymałam dwie wspaniałe sukienki od wspaniałej firmy Blue JayOd początku wiedziałam do kogo powędrują sztruksowe cudeńka. Kasia i Ania wyglądają w nich oszałamiająco i cieszą się, że mają, coś, co należy tylko i wyłącznie do nich. Do dziewczynek trafiły takie sukienki:







Sukienki wykonane są z wysoko gatunkowej bawełny. Klasyczny krój, soczyste kolory i doskonałe aplikacje tworzą sukienkę doskonałą pod każdym względem. Nie ma tutaj krzykliwych kolorów i tandetnych wzorów. Blue Jay stawiają na prostotę, oryginalność i jakość wykonania. Wszystkie aplikacje (sowy, ptaszki, drzewka, pieski) projektowane są w USA, a cała produkcja ma miejsce oczywiście w Polsce. Warto więc wspierać polski rynek odzieżowy. Wykonywane są w dwóch różnych modelach: prosta z kieszonkami oraz z lekkim marszczeniem przy karczku. Na co jeszcze warto zwrócić uwagę? Przede wszystkim trzeba się spieszyć z zakupem, ponieważ sukienki produkowane są w krótkich seriach. Uwielbiam bardzo sztruks, więc na pewno zakupie kilka sukienek dla mojej córci. Zapraszam jednocześnie do Zaczarowanego lasu i poznajcie Emilkę. Opowiadanie o niezwykłej wrażliwości, dobrym serduchu i szczęśliwym zakończeniu. Przeczytajcie koniecznie. Dla ambitnych opowiadanie także w wersji w angielskiej.


Dla tych uśmiechów i łez radości warto pomagać.

Ps. A jak tam Tłusty Czwartek u Was? Ile pączków już za Wami?

13 komentarzy:

  1. Bardzo fajne te sukienki. Też mam kontakt z maluchami z Domu Dziecka, to straszne, jak rodzice porzucają dzieci. Ciocie to już nie jest to samo niestety. Nie wiedziałam, że organizujesz takie zbiórki. Będę o tym pamiętać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiadomo,że ciocie to juz całkiem co innego. Alw w taki sposób jestem pomóc,więc to robię.

      Usuń
  2. Jakie słodkie sukienki:)
    Kiedyś byłam wolontariuszką w Domu Małego Dziecka, ale długo tam nie wytrzymałam. Za każdym razem przepłakiwałam dzień, więc musiałam zrezygnować. Ehh...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiem, o czym mówisz,bo ja nadal przepłakuje nocki. Inaczej się nie da.

      Usuń
  3. Straszne :/ Jako mama nie potrafię sobie wyobrazić, jak można po prostu pozbyć się dziecka :/
    Dobrze, że mają blisko taką osobę jak TY :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też nadal nie moge tego pojąć, w głowie mi sie nie mieści,że można ot tak zwyczajnie oddac własne dziecko.

      Usuń
  4. Jesteś wielka wiesz? Na samą myśl o tylu opuszczonych dzieciach łzy napływają mi do oczu...
    Dobrze, że dajesz im promyczki słońca. Sukienki są cudowne. Szczególnie ta z sową mi się podoba:) Niech dziewczyny noszą sobie na zdrowie:):)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nieeee,no bez przesady,jestem tylko małym żuczkiem. Chciałabym po prostu wszystkie dzieci zaadoptować,wtedy może byłabym wielka.

      Usuń
  5. Mój poprzedni komentarz jakoś nie wszedł (błąd techniczny) więc piszę jeszcze raz. Jesteś niesamowita! Jak uszyję coś ciekawego to Ci podeślę. Idę się uczyć szyć;) Buziaki dla Was;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zazdroszczę Ci,że masz czas żeby nauczyc sie szyć. Ale w sumie nie ma tego złego :) Jak Ty się juz nauczysz,to potem nauczysz mnie :)

      Usuń
    2. Czas mi ucieka przez palce ... po mału zaczyna mi go brakować...a co do szycia to służę pomocą;) Pozdrawiam!!!

      Usuń
  6. Śliczna sukieneczka z sową!Dziękuję za odwiedziny.Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń