środa, 28 stycznia 2015

Tyle do nadrobienia

Wiem, że mam zaległości w prowadzeniu bloga. Bardzo przepraszam, ale jakoś zebrać się nie mogę. A tyle ciekawych książek pojawiło się u nas w domu. Podejrzewam, że jeszcze chwila i mąż zacznie powoli ograniczać mój zbiór biblioteczny. Niebawem nawet napiszę o rewelacyjnych układankach. Póki co możecie sobie poszperać na stronie dystrybutora TU.
 
Ostatnio przeczytałam Grand Wiśniewskiego. Znacie? Czytaliście? Odkryłam, że mam tak,jak jedna z bohaterek. Też mnie ciągnie do bezdomnych...
 
 
Ściskam,
A.
 
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz