Autor: Gen-ichiro Yagyu
Tytuł: Piersi
Wydawnictwo: Tako
Liczba stron: 28
Moja ocena: 5/5
Prezenty pod choinkę już kupione?
Przyznajcie się ile książek tym razem kupiliście dla bliskich? Ja jestem na
granicy bankructwa, choć zawsze sobie obiecuję, że prezenty będę kupowała dużo wcześniej.
Uwielbiam wręczać prezenty i sprawiać komuś radość. A teraz sobie zobaczcie,
jaka książka ostatnio jest u nas na tapecie. Jakiś czas temu pisałam Wam o
pierwszej części z tej serii o Strupku. Dziś
napiszę kilka słów o Piersiach. Może
mało świątecznie, ale nie mogłam się oprzeć. Tym bardziej, że teraz przed
świętami chyba na każdym blogu możecie znaleźć propozycje świątecznych książek,
albo świątecznych prezentów. Szkoda tylko, że ceny tych prezentów są często
nieosiągalne.
Piersi każdy z nas ma i jest to oczywista,
oczywistość. Piersi mają dziewczynki, mężczyźni, kobiety, chłopcy, a nawet
niemowlaki. Po raz kolejny japoński pisarz przedstawia dzieciom w sposób prosty
i zrozumiały tajniki ludzkiego ciała. Przecież każdy z nas nie jeden raz zastanawiał
się, jak to się dzieje, że kiedy kobieta rodzi dziecko, to karmi je mlekiem ze
swoich piersi. Skąd to mleko się tam wzięło? I dlaczego takiego mleka nie mają
mężczyźni, przecież bądź co bądź, piersi tez mają. Ba! Czasem nawet mają bardzo
duże piersi. Schematycznie przedstawiony przez autora wzrost piersi bardzo mi się
spodobał. Kilka kresek i kropek wystarczy. Mam nadzieję, że znajdziecie tą
ilustrację w książce. Książka w doskonały sposób opowiada dzieciom, czym jest
mleko mamy, z czego się składa. Autor także wyjaśnia, co musi zrobić niemowlak,
żeby to mleko wypłynęło z piersi. Oprócz tego, że kobieta karmi swoje
maleństwo, to każdy wie, że piersi są takie mięciutkie i można się do nich
przytulać. Po około roku, maluchowi już przestaje smakować mleko mamy i zaczyna
jeść tak, jak my. Autor nie zapomina także o matkach, które z jakiś powodów nie
mogły karmić swoich dzieci.
Książka naprawdę warta polecenia w
szczególności dla ciekawskich młodych czytelników. Ilustracje może nie do końca
są w moim stylu, ale na pewno są bardzo charakterystyczne. Raczej naszkicowane
na kolanie. Jednak doskonale wpisują się w wizję tej książki. Czytając wydaje
nam się, że po prostu ktoś szybko i dość schematycznie chce nam wyjaśnić ważną
rzecz. Ma tyle do powiedzenia, że mknie do przodu i ciągle opowiada i opowiada,
aby zaspokoić naszą ciekawość. Polecam i już czekam na kolejny tom z serii Pępek. To będzie zabawa. Książka bierze udział w zabawie Przygody z książką.
Wiem komu polecić :)
OdpowiedzUsuńczaję się na nią :)
OdpowiedzUsuń