środa, 2 kwietnia 2014

Smutnawo


 
 
 
 
 
Autor: Asa Lind
Tytuł: Chusta babci
Ilustracje: Joanna Hellgren
Tłumaczenie: Agnieszka Stróżyk
Wydawnictwo: Zakamarki
Liczba stron: 28

 

Zawsze z nieskrywaną ciekawością oczekuję na kolejne książki Wydawnictwa Zakamarki. Czasem wydaje mi się, że nic nie może mnie już zaskoczyć, że już wiele widziałam, ale mimo to, wciąż jestem zaskakiwana i cieszę się z tego bardzo. Chusta babci tak naprawdę nie zdradzała od razu swojej treści. Czytelnik mógł jedynie snuć przypuszczenia. Książka, która nie jest łatwa w odbiorze, bo powiem szczerze, że po pierwszym przeczytaniu poczułam dziwne ukłucie w sercu, gdzieś na dnie, bardzo głęboko. Zaczęłam się zastanawiać, czy trzylatek będzie potrafił zrozumieć poetycką opowieść o śmierci, miłości i przyjaźni.
 
 
 

 

Biliam razem z główną bohaterką są nierozłączni, w końcu nie ma się czemu dziwić, bo znają się od zawsze. Oboje lubią to samo: białe kamyki, takie same potrawy, a nawet fryzury. Jednak najbardziej lubią myśleć, zastanawiać się nad wszystkim. Też lubię usiąść w jakimś dziwnym miejscu i myśleć. Jednak kiedy wiosną ze szpitala wraca schorowana babcia, Biliam i jego kuzynka przez cały harmider i zamieszanie nie potrafią usłyszeć własnych myśli. Każdy przejmuje się stanem zdrowia babci, jednak nikt nie wpada na pomysł, żeby wyjaśnić dzieciom, co tak naprawdę dzieje się z babcią. Wokół panuje zupełne zamieszanie krewni i krzesła, filiżanki i garnki, kuzyni i kuzynki, sąsiedzi, którzy płakali… Wszystko to jest niezrozumiałe dla naszych małych bohaterów. Biliam z kuzynką próbują znaleźć swoje miejsce na balkonie, jednak jest tam zdecydowanie za zimno. Wanna także nie jest najlepszym miejscem. W każdym razie, gdzie by nie poszli, tam ciągle ktoś przerywa im myślenie o ważnych sprawach. A babcia jak zwykle siedzi w swoim fotelu. Jest gdzieś obok, a przecież tak naprawdę całe zamieszanie jest spowodowane właśnie przez babcię. Przy babci panuje absolutna cisza i to bohaterom bardzo się podoba. Biliam z kuzynką zrobili z babcinej chusty namiot i usiedli tuż za jej fotelem. Idealne miejsce na myślenie o ważnych sprawach. Są tutaj wschody i zachody słońca, las, wieżowiec, łodzie, babcia… Rozważania dzieci, które zastanawiają się czy ich babcia umrze, co się stanie jak przestanie oddychać.
 
 
 

 

- Jeśli ktoś myśli, to zazwyczaj znajduje właściwe obrazy i słowa. A jak już znajdzie obrazy i słowa, znajdzie też pytania. A jeśli zacznie pytać, zaraz pojawią się następne pytania.
- A odpowiedzi? Nigdy się nie znajdują?
- Czasami tak.

 

Niezwykle poetycka historia i przemijaniu, o pytaniach ważnych i ważniejszych, o miłości, zrozumieniu, odejściu, o białych kamykach, motylach, o życiu, nie-życiu. Polecam.
 
Wiem, że dziś Światowy Dzień Książki dla Dzieci, a ja tutaj z takim smutasem wyjeżdżam. Ale niebawem będzie wesoło. Garść nowości już czeka w kolejce. Jejku, jak te książki proszą się o recenzje. Oj, chwilami są agresywne.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz